Informacje

Batyplan „Delfin II” w Narodowym Muzeum Morskim

InfoGdansk
23 stycznia, 2022
Zdjęcie: Batyplan "Delfin II" w Centrum Konserwacji Wraków. Źródło: Narodowe Muzeum Morskie.

W zeszły piątek (21 stycznia 2022 r.) w tczewskim Centrum Konserwacji Wraków odbyła się prezentacja „Delfina II” – podwodnego szybowca z lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia i unikatu morskiej myśli badawczej z tamtych czasów.

Wspomniany pojazd podwodny zostanie poddany gruntownym konserwatorskim zabiegom, po których będzie prezentowany w muzealnych Spichlerzach na Ołowiance. W tym oddziale Narodowego Muzeum Morskiego zobaczyć można „Delfina I” – starszego brata opisywanego batyplanu.

Antoni Dębski (1935-2006) – legenda polskiej batynautyki

Twórcą zaprezentowanego batyplanu był Antoni Dębski, który jako oficer mechanik, nurek doświadczalny i zapalony konstruktor wybitnie zapisał się w historii badań podwodnych.

Antoni Dębski wraz z kolegami z Klubu Płetwonurków działającego przy gdyńskiej Stoczni im. Komuny Paryskiej zbudował „Meduzę I” – domek podwodny (inaczej habitat), z użyciem którego odbyło się pierwsze w Polsce (lipiec1967 roku) tak zwane nurkowanie saturowane. Udany eksperyment miał miejsce w toni jeziora Kłodno w okolicy Kartuz.

Rok później do użycia była gotowa „Meduza II”, w tej kabinie Antoni Dębski, Jerzy Kuliński i Bogdan Bełdowski zanurzyli się w wodach Zatoki Gdańskiej. Ekipa spędziła pod wodą aż siedem dni i w tym czasie prowadziła prace na wraku na przeszło pięćdziesięciometrowej głębokości. Wspomniana „Meduza II” została też wykorzystana przy budowie Portu Północnego – jednej z najbardziej udanych inwestycji z pamiętnej gierkowskiej dekady.

Antoni Dębski nie zwalniał konstrukcyjnego tempa, według jego pomysłu powstały podwodne szybowce „Delfin I” i „Delfin II”, następnie batyskaf „Geonur”, a w latach 80-tych podwodna baza „Geonur II” o głębokości operacyjnej do 150 metrów.

Techniczne dokonania Antoniego Dębskiego ulokowały Polskę w światowej czołówce batynautyki i nurkowań saturowanych. Wybitny konstruktor działał w warunkach delikatnie mówiąc trudnych, bez dostępu do większych środków, laboratoryjnego i organizacyjnego zaplecza i co najtrudniejsze – często bez zrozumienia tak zwanych decyzyjnych czynników. A jednak dzięki pasji, zaangażowaniu i pomocy podobnych Dębskiemu pasjonatów udało osiągnąć się tak wiele…

W 2005 roku Antoni Dębski został uhonorowany nagrodą Polskiego Towarzystwa Medycyny i Techniki Hiperbarycznej.

Podwodny szybowiec „Delfin II”

Pojazdy podwodne tego typu nie posiadały własnego napędu, holowane przez jednostkę nawodną zyskiwały w zanurzeniu własną siłę i zachowywały się jak szybowce prujące przez morskie głębiny.

Batyplan „Delfin II” powstał w 1973 roku, rok później eksperymentalny pojazd dobrze sprawdził się w rejsach badawczych statku „Profesor Siedlecki”. Wspomniana jednostka powstała w Stoczni Gdańskiej i przez prawie dwadzieścia lat służyła w barwach Morskiego Instytutu Rybackiego.

Z użyciem „Delfina II” prowadzono podwodne obserwacje trałów, sieci i rybnych ławic w toni Bałtyku i Oceanu Atlantyckiego. W latach 70-tych ubiegłego stulecia Polska dysponowała wielką i nowoczesną dalekomorską flotą rybacką i takie badania znajdowały szerokie wykorzystanie.

W ciasnym wnętrzu batyplanu przebywały dwie osoby. Operator pilnował właściwej głębokości, a obserwator przez dziewięć iluminatorów prowadził założone obserwacje. Załoga pracowała w nieuniknionej ciasnocie, ale dzięki wykorzystaniu fotela z ciężarowego „Stara” warunki pracy były całkiem znośne.

„Delfin II” mógł pod wodą operować do 10 godzin, podwodny pojazd zazwyczaj sunął na głębokości od 100 do 140 metrów, a jego przypuszczalne zanurzenie maksymalne wynosiło do 200 metrów.

Wkrótce po udanym wykorzystaniu „Delfina II” zmieniły się międzynarodowe regulacje prawne i tego rodzaju badań podwodnych zaniechano. Podwodny pojazd stał więc bezużytecznie na terenie portowym, potem trafił pod dobrą opiekę prywatnego kolekcjonera z gdyńskiego Obłuża.

Ostatecznie unikatowy „Delfin II” został zakupiony przez Narodowe Muzeum Morskie i po fachowej konserwacji zasili kolekcję związaną z historią polskich badań oceanograficznych.

Batyplan „Delfin II” – pierwszy etap konserwacji

W tczewskim Centrum Konserwacji Wraków trwa pierwszy etap konserwacji unikatowego pojazdu podwodnego.

Delfin II – prace konserwatorskie. Źródło: Narodowe Muzeum Morskie.

Jednym z etapów jest mycie. Używamy do tego prostych narzędzi: płynu, szczotek, niewielkiego młotka oraz myjki ciśnieniowej. Następnie przeprowadzony zostanie proces digitalizacji oraz ewentualna wymiana uszkodzonych elementów blachy. Będziemy też rozkręcać iluminatory po to, aby dokładnie umyć szyby. Dalsze prace obejmować będą piaskowanie elementów metalowych i złożenie pojazdu w całość. Dobierzemy taki rodzaj farby, który pozwoli w przyszłości eksponować obiekt nie tylko pod dachem, ale również na zewnątrz. – mówi Eugeniusz Panto, renowator z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Prace konserwatorskie będą trwać kilka miesięcy.

Galeria Batyplan "Delfin II" w Narodowym Muzeum Morskim - fotografie