Artykuły

Nowe życie szwedzkiego „Solena”

InfoGdansk
5 grudnia, 2022
Zdjęcie: Bitwa pod Oliwą była wielokrotnie inspiracją dla artystów, tu w monumentalnym ujęciu pędzla Mariana Mokwy z lat 30. XX w. „Bitwa pod Oliwą w 1627 roku" z cyklu: "Apoteoza Polski Morskiej". Zbiory Narodowego Muzeum Morskiego.

Za pięć lat przypada 400. rocznica bitwy pod Oliwą, w której flota polska pokonała silną eskadrę szwedzką. Z tej okazji w Narodowym Muzeum Morskim trwają prace nad monografią „Solena” – szwedzkiego galeonu zatopionego w tym zaciekłym starciu.

Opracowanie zawierać będzie szeroko nakreślone tło konfliktu między Szwecją a Rzeczpospolitą, omówienie przeprowadzonych podwodnych badań archeologicznych i opis zabytków wydobytych z wraku 'Solena”. Warto też podkreślić – dzięki żmudnym i wieloletnim badaniom naukowym zatopiony „Solen” zyskał nowe, tym razem muzealne życie…

Bitwa pod Oliwą – niewykorzystane zwycięstwo

Trzecia dekada XVII stulecia przyniosła eskalację konfliktu między Szwecją a coraz bardziej defensywnie nastawioną Rzeczpospolitą. W 1621 roku państwo polsko-litewskie ostatecznie utraciło Rygę, a kilka lat później (w lipcu 1626 roku) wojska szwedzkie dokonały zaskakującej inwazji na słabo bronione Pomorze Gdańskie.

Wielodniowa bitwa pod Gniewem nie przyniosła rozstrzygnięcia. Szwedzi nie zdołali zająć Gdańska, ale prowadzona przez ich okręty blokada morska oznaczała dotkliwe straty handlowe i w rezultacie przygnębiający zastój w działalności portu gdańskiego.

W tym czasie trwało też żmudne i kosztowne formowanie polskiej floty wojennej. Ostatecznie udało się zorganizować i wyposażyć dziesięć większych i mniejszych jednostek. Komendę nad niedoświadczoną w boju flotą objął Arend Dickmann, który pochodził z Niderlandów, a z nadmotławskim miastem związany był od 1608 roku.

Rankiem 28 listopada 1627 roku okręty polskie opuściły bezpieczne kotwicowisko w pobliżu Twierdzy Wisłoujscie, po wyjściu na wody Zatoki Gdańskiej żaglowce złapały dobry wiatr i z furią ruszyły w stronę zaskoczonych okrętów szwedzkich.

Zobacz więcej – Bitwa pod Oliwą 1627. Zmarnowane zwycięstwo

W zaciekłym boju Szwedzi stracili admiralskiego „Tigerna”, który został zdobyty przez abordaż polskiej piechoty morskiej. Taki sam los zapewne też czekał zaatakowanego 'Solena”, ale po celowym podpaleniu dziobowej komory prochowej przez szwedzkiego marynarza okręt rozsadziła eksplozja, chwilę później „Solen” zniknął w odmętach rozkołysanego Bałtyku.

Pozostałe okręty szwedzkie uciekły, niestety pod koniec starcia poległ dowódca polskiej floty.

Zaciekła bitwa przyniosła zwycięstwo strony polskiej, jednak nie zmieniła układu sił w akwenie Bałtyku. Do blokady portu gdańskiego przeciwnik zaangażował niewielką część floty, a ze względu na zbliżającą się zimę – szwedzkie jednostki i tak wkrótce potem miały być odwołane. Wygrana bitwa poskutkowała rozgłosem propagandowym, ale ze względu na niechęć szlachty do tematyki morskiej oraz chwiejność królewskiej polityki – możliwości dalszego rozwoju sił morskich nie wykorzystano.

Wkrótce potem na prośbę cesarza Ferdynanda II polska flota została odesłana do Wismaru, gdzie przepadła podczas długotrwałego oblężenia. Na obiecane w zamian eskadry hiszpańskie czekamy do dzisiaj…

„Solen” – jeden z najciekawszych bałtyckich wraków

Temat bitwy pod Oliwą nabrał niespodziewanie nowego znaczenia… prawie 350 lat później. Podczas prac związanych z przygotowaniami do budowy Portu Północnego w dniu 20 października 1969 roku fachowcy z Gdańskiego Urzędu Morskiego i Polskiego Ratownictwa Okrętowego odkryli zalegającą na dnie intrygującą przeszkodę nawigacyjną.

Na głębokości 16 metrów w lokalizacji 54º28′ N, 18º42′ E odkryto pozostałości drewnianego żaglowca z wyjątkowym nagromadzeniem luf armatnich w jego najbliższym sąsiedztwie. Już w trakcie pobieżnie przeprowadzonych badań podwodnych stwierdzono brak części dziobowej, zauważono natomiast zalegającą nieco dalej dziobnicę.

Fragmenty wraku „Solena” i jedno z jego dział podczas pierwszych prac badawczych na przełomie lat 60. i 70. XX w. Fot. Lech Nowicz, Narodowe Muzeum Morskie.

Jeszcze jesienią 1969 roku rozpoczęto szeroko zakrojone podwodne prace archeologiczne, w trakcie których podniesiono kilkanaście luf armatnich, kule różnych rodzajów i wagomiarów, sporo monet i wiele innych bezcennych znalezisk. Na podstawie dalszych muzealnych badań i analiz w odnalezionym wraku rozpoznano szwedzkiego „Solena”, który zniszczony przez własną załogę zatonął w opisanym wyżej starciu przy wejściu do portu gdańskiego.

Muzealne skarby z wraku „Solena”

Prace przy wraku szwedzkiego galeonu trwały przez całą kolejną dekadę. Prowadzone z zaangażowaniem kadry ówczesnego Centralnego Muzeum Morskiego wybitnie przyczyniły się do rozwoju polskiej archeologii podwodnej.

Ze względu na wyjątkową wartość historyczną podjęto decyzję o przemieszczeniu wraku w bardziej bezpieczną lokalizację. Prace rozpoczęto latem 1980 roku, w trakcie wielu nurkowań pod dnem 'Solena” wykonano poprzeczne przekopy i następnie założono specjalne nylonowe stropy. 10 września 1980 roku do akcji przystąpił dźwig pływający „Smok”, który uniósł wrak na wysokość 4 metrów pod powierzchnię wody i następnie z zachowaniem wielkiej ostrożności przeholował w stronę Gdyni-Orłowa.

Z odnalezionego wraku wydobyto wcześniej około 6 tysięcy obiektów. Z najcenniejszych wymienić można spiżowe działa, w tym armatę z 1560 roku – jedną z najstarszych w polskich zbiorach muzealnych. Z wielkim zainteresowaniem muzealników spotkały się też odnalezione elementy uzbrojenia załogi, wyposażenie kuchenne i apteczne oraz rzeczy osobiste szwedzkich żołnierzy i marynarzy.

Lufy armatnie podniesione z wraku „Solena”, wyeksponowane w Arsenale Spichlerzy na Ołowiance. Źródło: Narodowe Muzeum Morskie.

Warto też wspomnieć o jedynej odnalezionej rzeźbie – drewnianej głowie z tak zwanego knechta, czyli pachołka z blokiem do podnoszenia cięższych ładunków.

Sporo z tych bezcennych zabytków zobaczyć można na muzealnej wystawie w Spichlerzach na Ołowiance. Trasę zwiedzania otwiera efektowna prezentacja artylerii szwedzkiego galeonu., a osobna część ekspozycji ciekawie i wielowątkowo opisuje przebieg bitwy pod Oliwą. Na wystawie zobaczyć też można malarskie upamiętnienia tego morskiego zwycięstwa.