Przez wiele stuleci fortyfikacje odgrywały kluczową rolę w funkcjonowaniu większości miast. Zwiększając szanse obrony dawały mieszkańcom poczucie stabilności i bezpieczeństwa. To z kolei przekładało się to na rozwój miejskich ośrodków, bo chętniej inwestowano tam, gdzie ryzyko utraty majątku było mniejsze.
Umocnienia podnosiły też rangę miast, inaczej traktowano otoczony murami i basztami ośrodek miejski, a zgoła odmiennie skupiska zabudowy pozbawione poważniejszych umocnień.
Wielowątkowe znaczenie fortyfikacji miejskich
Z wielu korzyści ówcześni mieszkańcy pewnie nawet nie zdawali sobie sprawy. Umocnienia podkreślały też urbanistyczną zwartość zabudowy, wyznaczały kierunki lokalnego rozwoju, wzmacniały poczucie tożsamości i podkreślały samorządną odrębność miejskiego ośrodka.
W przypadku Gdańska wymienione wyżej czynniki też ujawniły swoje oddziaływanie, co więcej do dzisiaj kształt obecnego Śródmieścia jest w znacznej mierze definiowany przez dawne układy fortyfikacyjne.
Przy opisie umocnień średniowiecznego Gdańska wskazać należy na dwa zasadnicze okresy: przedkrzyżacki i krzyżacki.
W tym pierwszym funkcjonował gród państwowy, przez kilkadziesiąt lat XIII stulecia jako ośrodek władzy niezależnych książąt pomorskich. Nieliczne przekazy pozwalają przypuszczać, że umocnienia otaczały też ośrodek miejski funkcjonujący na zasadach prawa lubeckiego. O tych fortyfikacjach nie da się jednak nic pewnego powiedzieć.
Zupełnie inaczej przedstawia się znajomość umocnień z okresu krzyżackiego. Ich budowę rozpoczęto wiosną 1343 roku, nieco wcześniej (1338) przystąpiono do wznoszenia zakonnego zamku.
Krzyżacy ciekawie zasłużyli się w rozwoju miasta Gdańska, jednak nieporozumieniem jest przypisywanie im zasługi budowy miejskich fortyfikacji. Zakon wyraził co prawda zgodę na ich wzniesienie, ale o organizacyjną i finansową stronę przedsięwzięcia zadbali sami mieszczanie. Powstał układ umocnień, który do dzisiaj czytelnie definiuje obszar Głównego Miasta, wzniesiono mury o długości prawie trzech kilometrów, wzmocnione ponad dwudziestoma basztami i poprzetykane solidnymi bramami.
Zbudowane fortyfikacje idealne nie były, w roli baszt wystąpiły na przykład zarysowane w murach i pozbawione zadaszenia występy. Z tych niedoskonałości gdańszczanie doskonale zdawali sobie sprawę, dlatego w kolejnych dziesięcioleciach umocnienia były systematycznie rozbudowywane i przede wszystkim dostosowywane do stale rozwijającej się sztuki oblężniczej. Proces trwał do początku XVI wieku, gdy koniecznością stała się gruntowna przebudowa systemu obrony.
Ewolucja fortyfikacyjnej sztuki
W zachowanych fragmentach gotyckich umocnień doskonale widać wspomnianą ewolucję fortyfikacyjnej sztuki. Baszta Latarniana jako otwarty od strony miasta występ służyła niegdyś jako stanowisko kuszników. Z kolei zbudowane niemal 200 lat później Baszty Stągiewne to potężne platformy artyleryjskie.
W ramach rozbudowy umocnień Głównego Miasta pod koniec XIV wieku wzniesiono tzw. mur niski, którym wzmocniono ciąg zachodni i południowy, kilkadziesiąt lat później przekopano drugą linię fosy, a przy wjazdach do miasta wzniesiono potężne przedbramia.
W XV wieku linią umocnień objęto również Stare Miasto i Stare Przedmieście. Przed tak rozbudowanymi umocnieniami stanęli czescy husyci (wrzesień 1433), mimo że cieszyli się opinią doskonałej piechoty nie zaryzykowali ataku, zwątpili na widok gęsto obsadzonych baszt i murów. Tu warto podkreślić, że o sile umocnień w znacznej mierze decydowała postawa obrońców i jak pokazały wydarzenia kolejnych stuleci woli walki mieszkańcom Gdańska nie brakowało.
W bezpośrednim boju gotyckie fortyfikacje zostały sprawdzone dopiero u progu nowej epoki. W listopadzie 1520 roku od strony wschodniej zaatakowali Krzyżacy, ich atak załamał się pod gęstym ostrzałem prowadzonym z Baszt Stągiewnych.
Niedługo potem rozpoczęto realizację programu budowy nowych umocnień dzięki którym Gdańsk stał się jedną z najpotężniejszych twierdz w Europie! To temat na kolejne opowiadanie…
Zachowane fortyfikacje gotyckie w Gdańsku
Do dzisiaj zachował się czytelny układ fortyfikacji Głównego Miasta, ciekawie akcentowany przez stare baszty i bramy wodne .
Wędrówkę wzdłuż średniowiecznych umocnień najlepiej rozpocząć przy Baszcie Narożnej, zatem w południowo-zachodnim krańcu tej najważniejszej niegdyś dzielnicy. Nieco dalej baszty Schultza i Browarna z zabytkowego Dworu Miejskiego. Ten ciekawy obiekt powstał na początku XVII wieku według koncepcji Jana Strakowskiego, który pomysłowo wykorzystał przestarzałe umocnienia gotyckie. Po podwyższeniu muru niskiego, dobudowaniu szczytów i zadaszenia urządzono miejskie stajnie i magazyny, a średniowieczne fortyfikacje po raz kolejny dowiodły swej funkcjonalności.
Wzdłuż południowej granicy Głównego Miasta fragmenty murów obronnych, to głównie powojenne rekonstrukcje, warto zwrócić uwagę na relikty Bramy Żabiej. Ciąg kończy Baszta Kotwiczników, która była też wykorzystywana w roli więzienia.
Od strony wschodniej obronność miasta w naturalny sposób wzmacniała Motława, gdańszczanie dodali bramy, które od strony rzeki zamykały główne ulice i zwiększały bezpieczeństwo portowego obszaru. Zachowało się siedem gotyckich bram wodnych:
Brama Krowia;
Brama Chlebnicka;
Brama Mariacka;
Brama św. Ducha, odbudowana dopiero w latach 90-tych ubiegłego stulecia;
Żuraw, znany przede wszystkim z funkcji dźwigowych;
Brama Świętojańska;
Brama Straganiarska;
Po drugiej wojnie światowej zrezygnowano z odbudowy Bramy Tobiasza.
W zakręcie Motławy gotycka Baszta Łabędź, zbudowana na fundamentach krzyżackiego obiektu obronnego. W ciągu północnym długie partie gotyckich umocnień, w okolicy Hali Targowej kostką o odmiennej kolorystyce zarysowano usytuowanie nieistniejących baszt i murów.
Gotyckim unikatem jest smukła Baszta Jacek, to najwyższy taki obiekt w Gdańsku.
Ciąg umocnień po skosie przechodzi w kierunek zachodni i tu wyjątkowe nagromadzenie średniowiecznych obiektów obronnych: Baszta na Podmurzu, Baszta Bramy Szerokiej i Baszta Latarniana. Ten ostatni obiekt szczególnie ciekawy, otwarty od strony miasta nawiązuje do najwcześniejszego etapu budowy gotyckich umocnień.
W przyteatralnym zaułku, między Starą Apteką a Zbrojownią, widoczny relikt muru niskiego. Za efektownym arsenałem pękata Baszta Słomiana, przez długi czas pełniła funkcję magazynu prochu.
W dalszym ciągu murów relikty Baszty Studziennej, nieco dalej późnogotycki Dwór Bractwa św. Jerzego. W renesansowej Bramie Złotej można zauważyć zarys wcześniejszej, gotyckiej budowli – Bramy Długoulicznej.
Zobacz też – Adwokat do spraw alimentacyjnych — kiedy warto skorzystać z jego pomocy?
Naprzeciwko Bramy Złotej kolejny unikatowy zabytek, to Zespół Przedbramia ulicy Długiej, gotycki zespół obronny został na przełomie XVI i XVII wieku przebudowany i dostosowany do funkcji więziennych i sądowniczych. W tym zabytku cały czas widoczne relikty gotyckich umocnień – przede wszystkim mur-szyja łączący Wieżę Więzienną z Katownią i zarys dwóch baszt flankujących zachodni wjazd do zabytku.
Nieco dalej zachodnia część Dworu Miejskiego i zamknięcie pętli przy Baszcie Narożnej.
Z fortyfikacji Starego Przedmieścia zachowała się tylko Baszta Biała i zniszczona brakiem konserwatorskiej opieki Baszta pod Zrębem….