Legendy

Legenda o Diabelskim Kamieniu

InfoGdansk
13 marca, 2025
Zdjęcie: Legenda o Diabelskim Kamieniu. Rys. Dominika Romejko.

W gdańskiej Oliwie zobaczyć można wiele wspaniałych zabytków historii z kościołem katedralnym na czele. Natomiast pobliskie lasy kryją w sobie przyrodnicze ciekawostki, z których od stuleci uwagę przyciąga Diabelski Kamień w głębi Doliny Radości.

Granitowy kolos znajduje się przy tak zwanej Drodze Węglowej, w odległości kilkuset metrów od zabudowań dawnego nadleśnictwa.

Ciężki los kaszubskiego chłopa

Wielki głaz nie sprostał erozyjnym siłom natury i rozpadł się na trzy części. O okolicznościach tego uszkodzenia opowiada jedna z najciekawszych kaszubskich legend…

Pewnego dnia szedł przez las chłop z pobliskiego Klukowa. Zmęczony wyprawą i jeszcze bardziej trudami życia przystanął przy ogromnym kamieniu. Po chwili jego myśli nabrały ponurych kolorów, wieśniak zupełnie nie zwracał uwagi na piękno leśnego otoczenia. Nie potrafił odepchnąć od siebie natłoku myśli o swojej biedzie i niedostatku.

Nagle zza drzewa wychylił się czarno odziany nieznajomy.

– Skąd taki smutek, drogi panie? – zagadnął z zagadkowym i niepokojącym przy tym uśmiechem.

Chłop opowiedział o o swoim, pozbawionym nadziei na odmianę losu, ciężkim życiu. Otworzył się przed nieznajomym, mimo że w głębi duszy domyślał się z kim ma do czynienia…

Purtk wkracza do akcji

Kaszubski chłop nie pomylił się w swoich przypuszczeniach. Posępny diabeł-purtk cierpliwie słuchał chłopskich zwierzeń i utyskiwań. Następnie zaproponował zgorzkniałemu rozmówcy dziesięć lat życia w dobrobycie w zamian za późniejsze prawa do jego duszy.

– Dziesięć lat wygodnego życia, dziesięć lat dostatku… Gra warta świeczki, potem się zobaczy… – myślał gorączkowo mieszkaniec Klukowa.

– Zgoda – rzekł głośno Kaszuba. Następnie odciskiem własnej krwi przypieczętował cyrograf usłużnie podsunięty przez nieznajomego…

Kaszubski spryt

I rzeczywiście w jego życiu zagościło bogactwo i powodzenie, jakich nie doświadczył nigdy wcześniej. W głębi duszy narastał jednak niepokój. Świadomość upływającego czasu coraz bardziej ciążyła…

Zobacz więcej – Diabelski Kamień w Dolinie Radości

Po upływie dokładnie dziesięciu lat nastał czas dopełnienia umowy. Kaszubski chłop ruszył więc w kierunku ogromnego kamienia. Smętny purtk już siedział na granitowym głazie.

Chłop bez chwili zwłoki przystąpił do realizacji planu i zaproponował grę w karty o swoją duszę. W przypadku jego przegranej purtk zyskałby też prawa do duszy żony, ale wygrana uwolniłaby chłopa od wcześniejszych zobowiązań. Myśl o podwójnej zdobyczy ucieszyła purtka, który nie tracąc czasu przystał na propozycję. Ponieważ nie znał zbyt dobrze zaproponowanej gry – przegrał z kretesem.

Rozwścieczony przegraną ujawnił wśród kłębów dymu swoją prawdziwą postać, następnie uderzając pazurzastą łapą rozłupał głaz na kilka części, po czym przepadł z rykiem w leśnej gęstwinie…

Zapadła cisza, zza chmur wyjrzało słońce, a leśne ptaki wróciły do swoich radosnych ćwierkań i treli.

Diabelski kamień – różne wersje legendy

I tak oto spryt ocalił Kaszubę od wielkich kłopotów.. Opisywany głaz z Doliny Radości przez całe stulecia intrygował okolicznych mieszkańców. Powstały więc różne wyjaśnienia dotyczące tej przyrodniczej osobliwości, ale co ciekawe – w każdym pojawia się temat zaangażowania sił nieczystych.

Według innego legendarnego wyjaśnienia przy kamieniu rozegrała się kłótnia diabłów o prawo do dumnej córki młynarza. Podczas wymiany argumentów i przede wszystkim ciosów – ucierpiał też wielki granitowy kamień.

Zobacz też – Legenda o mikołajku nadmorskim

Inna legenda opowiada o diable skrzydlatym, który chciał zrzucić kamień na kościół klasztorny w Oliwie.. Odpędzony przez anioła porzucił głaz nad gęstym lasem.

Przedstawiona powyżej wersja była popularyzowana przez Franciszka Mamuszkę – wybitnego znawcę dziejów Pomorza Gdańskiego.

Diabelski Kamień w Dolinie radości warto z wielu powodów zobaczyć.

W pobliżu znajdują się inne przyciągające uwagę kamienie – Kamienna Twarz, Głaz w Wykopie i nieco dalej Głaz Borkowskiego.