Wydarzenia

Zaślubiny Polski z morzem

InfoGdansk
6 lutego, 2021
Zdjęcie: Zaślubiny Polski z morzem. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.

Od stycznia 1920 roku trwało pokojowe i zgodne z traktatowymi ustaleniami przejmowanie Pomorza Gdańskiego przez oddziały Wojska Polskiego. Po przeszło 120 latach zaborów trwała odbudowa polskiej państwowości, a według wersalskich postanowień Polska miała mieć zapewniony dostęp do Morza Bałtyckiego.

10 lutego 1920 roku – Zaślubiny Polski z morzem

Oddziałami tak zwanego Frontu Pomorskiego dowodził generał Józef Haller, przejmowanie kolejnych miejscowości odbywało się bez poważniejszych problemów i opóźnień.

Powrót nad morze rozpoczął się w Toruniu, do którego 18 stycznia 1920 roku wkroczyli żołnierze 16. Pomorskiej Dywizji Piechoty. Trzy tygodnie później całe Pomorze, z wyjątkiem wyznaczonego do innej roli Gdańska, było kontrolowane przez stronę polską.

Brakowało jeszcze wyrazistej ceremonii, takiego symbolicznego aktu, który zapisałby wydarzenia w pamięci współczesnych i przyszłych pokoleń. Decyzja o organizacji uroczystości zapadła w Toruniu 5 lutego 1920 r. na spotkaniu przedstawicieli puckiej Rady Ludowej z dowódcą Frontu Pomorskiego.

Puckie Zaślubiny Polski z morzem odbyły się w obecności wielu wybitnych gości

W dniu 10 lutego, pięć minut po północy, z toruńskiego dworca odjechał pociąg z gen. Józefem Hallerem i delegatami, generałowi towarzyszyli między innymi ówczesny minister spraw wewnętrznych Stanisław Wojciechowski (dwa lata później został prezydentem Rzeczypospolitej), kadm. Kazimierz Porębski, wicepremier Wincenty Witos, ponadto polscy artyści i zagraniczni dyplomaci.

Rankiem (około godziny 9.25) pociąg wtoczył się na peron w Gdańsku i delegatów powitała rozemocjonowana ludność polska, po wygłoszeniu przemówień starosta dr Józef Wybicki wręczył generałowi dwa platynowe pierścienie zaślubinowe.

Zaślubiny Polski z morzem według malarskiej wizji Juliana Fałata.

Następnie około godziny 10.00 pociąg z delegatami odjechał do Pucka, gdzie był oczekiwany przez pododdziały wszystkich rodzajów Wojska Polskiego, zapowiadała się więc uroczystość o wielkim rozmachu i takim też znaczeniu. Na ceremonię cierpliwie czekali przedstawiciele pomorskich miast, mieszkańcy Pucka i okolic, a nawet delegacja z dalekiego Lwowa! Cierpliwość bardzo się przydała, bo przejazd z Gdańska do Pucka trwał niespodziewanie długo, ponad cztery godziny. Delegacja pojawiła się w Pucku dopiero ok. godziny 14.30.

Uroczystości odbyły się na terenie bazy lotniczej nad Zatoką Pucką. Dookoła wysokiego masztu stanęli chorążowie z pułkowymi sztandarami, a wzdłuż brzegu ustawili się żołnierze 1. Batalionu Morskiego oraz Ułani Krechowieccy z artylerią. W tej podniosłej chwili zupełnie nie zwracano uwagi na nieciekawą pogodę – lejący się z nieba deszcz i porywiste podmuchy zimnego wiatru.

Generał Józef Haller w przemówieniu między innymi powiedział:

„Oto dziś dzień krwi i chwały. Jest on dniem wolności, bo rozpostarł skrzydła Orzeł Biały nie tylko nad ziemiami polskimi, ale i nad morzem polskim (…) zawdzięczamy to przede wszystkim Miłosierdziu Bożemu, a potem wszystkim, którzy w walce nie ustawali…”.

Następnie po armatniej salwie honorowej, przy melodii hymnu narodowego nastąpiło wciągnięcie poświęconej bandery na maszt. Flagę wciągnął oficer 1. Batalionu Morskiego Eugeniusz Pławski, który dwie dekady później miał poprowadzić niszczyciel ORP „Piorun” do szalonego boju z niemieckim „Bismarckiem”.

Przed ołtarzem polowym odbyła się msza św. celebrowana przez ks. dziekana Frontu Pomorskiego Antoniego Rydlewskiego, kazanie wygłosił ks. Józef Wrycza – podczas II wojny światowej współtwórca Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski”. Sporo nawiązań do przyszłych wydarzeń, ale rzeczywiście w w zaślubinowej uroczystości udział wzięły postacie wybitne, o późniejszych wielkich zasługach i dokonaniach.

Następnie chorążowie oddali honory i zanurzyli pochylone sztandary w morskich falach.

Po nabożeństwie gen. Józef Haller w asyście kpt. Władysława Zakrzewskiego wjechał konno w wody Zatoki Puckiej, chwilę później generał cisnął jeden z pierścieni w morze, złocisty krążek potoczył się po tafli lodu i zniknął morskich odmętach. Drugi pierścień kilkadziesiąt lat później (po śmierci generała w 1960 roku) trafił do muzeum Fawley Court nad Tamizą.

Następnie delegacja Sejmu opuściła na wody zatoki wieniec z napisem „Robotnicy polscy witają polskie morze”.

Na pamiątkę uroczystości wbito słup zaślubinowy z orłem jagiellońskim i widocznym od strony lądu napisem: „Roku Pańskiego 1920, 10 lutego Wojsko Polskie z gen. Józefem Hallerem na czele objęło na wieczyste posiadanie polskie morze”.

Na zakończenie odbyło się przyjęcie w puckim Domu Zdrojowym, w trakcie którego najważniejsi uczestnicy podpisali akt erekcyjny Zaślubin Polski z morzem, na dokumencie pojawiły się więc podpisy m.in. generała Hallera, Stanisława Wojciechowskiego oraz kadm. Kazimierza Porębskiego.

Odbudowana Rzeczpospolita nad Bałtykiem

Uroczystość dobiegła końca… W drodze powrotnej zepsuła się lokomotywa i pociąg z delegatami czekał na podstawienie drugiego parowozu, awaria jakby zapowiadała ogrom czekających wyzwań i zadań. Nadszedł czas kluczowych decyzji i ciężkiej pracy…

Wyzwań rzeczywiście nie brakowało. Zgodnie z traktatowymi uzgodnieniami Polska otrzymała dostęp do morza o długości 140 kilometrów, pozbawiony jednak pełnomorskiego portu z prawdziwego zdarzenia. Brakowało też wykwalifikowanej kadry, statków, okrętów i stoczniowego zaplecza…

Rozstrzygnięcia wielu z tych tematów zarysowały się już w 1920 roku, zatem czasu bynajmniej nie marnowano. Wkrótce powstały zręby administracji morskiej z kadm. Kazimierzem Porębskim na czele, powołano szkoły morskie w Tczewie i w Toruniu, a inżynier Tadeusz Wenda wskazał okolice Gdyni jako najlepszą lokalizację przyszłego portu pełnomorskiego.

Do postaci jednego z niestrudzonych propagatorów morskich myśli i idei nawiązuje pucka ławeczka generała Mariusza Zaruskiego.

Generał Józef Haller nie zapomniał o polskim Wybrzeżu. Wybitny oficer chętnie spędzał wakacyjne miesiące w letniskowym domku w Wielkiej Wsi, obecnie części składowej doskonale kojarzonego Władysławowa. W tej tak zwanej „Hallerówce” działa oddział Muzeum Ziemi Puckiej z wystawami dotyczącymi zaślubinowej tematyki.

Zobacz też – Jak wybrać meble do kawiarni?

Wątek puckich „Zaślubin Polski z morzem” podjęli też najwybitniejsi malarze z międzywojennego okresu, ceremonię uwiecznili między innymi Wojciech Kossak, Julian Fałat i Marian Mokwa.

O miejscu i znaczeniu zaślubin w szerzej ujmowanej tematyce niepodległościowej przypomniały również muzealne wystawy czasowe w Muzeum Ziemi Puckiej i Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku.