Ramię Nowej Motławy powstało dopiero pod koniec XVI wieku, gdy przekopano i połączono łachę Bersen z okolic Angielskiej Grobli z dwoma bezodpływowymi zastoiskami wodnymi od południowej strony. Nowy ciek pełnił początkowo funkcję fosy zabezpieczającej zawartość gdańskich spichlerzy – w największym porcie bałtyckim rzeczywiście było czego strzec i pilnować.
Nowa Motława wydatnie zwiększyła możliwości portu gdańskiego
W 1599 roku rzeczne ramię zostało pogłębione i dostosowane do żeglugi i zadań portowych. Gdański port wzbogacił się o dodatkowe nabrzeża, a po wschodniej stronie rzeki wyrastały kolejne obiekty magazynowe i produkcyjne.
Pierwsze użycie nazwy “Nowa Motława” pochodzi z 1609 roku i tak wschodnie ramię rzeki jest określane do czasów obecnych. Komunikację z miastem zapewniały dwa mosty zwodzone: Stągiewny i Matników, a okolica przez kolejne stulecia tętniła portowo-handlowym życiem.
Po drugiej wojnie światowej koryto Nowej Motławy popadło w zapomnienie, do czego przyczyniła się rezygnacja z odbudowy Wyspy Spichrzów i w konsekwencji mało zachęcające otoczenie tego motławskiego ramienia. Pierwszą poważniejszą inwestycję turystyczną zrealizowano dopiero w 1997 roku, gdy w ramach obchodów tysiąclecia dziejów miasta powstała przystań jachtowa Marina Gdańsk.
Potencjał Nowej Motławy i okolic jest rzeczywiście niemały, a jego wykorzystanie staje się coraz bardziej bliskie i realne. Od kilku lat trwa intensywna zabudowa wschodniego brzegu Wyspy Spichrzów, zaproponowane koncepcje zakładają też budowę bulwarów spacerowych wzdłuż Nowej Motławy, odbudowę zniszczonego mostu Matników i przywrócenie pobliskim przeprawom funkcji mostowego zwodzenia. Od tych realizacji uzależniona jest budowa kolejnych przystani jachtowych – do tych tematów droga pewnie daleka, ale ciekawy kierunek został już wyznaczony.
Wzdłuż Nowej Motławy – niewykorzystany potencjał
Warto przejść się wzdłuż nurtu tego motławskiego ramienia, na trasie sporo ciekawych zabytków i walorów widokowych. Początek trasy przy Opływie Motławy w sąsiedztwie unikatowej Śluzy Kamiennej. Ten hydrotechniczny obiekt powstał w latach 1619-1623 i służył przede wszystkim przeciwpowodziowej ochronie Gdańska.
Proponujemy wędrówkę wzdłuż prawego (wschodniego) brzegu Nowej Motławy, na początku przez obszar Dolnego Miasta – gdańską dzielnicę o ciekawej historii i takim też klimacie. Warto też zwrócić uwagę na wąskie koryto Kanału Smolnego łączącego Starą i Nową Motławę – znajomość tego wodnego połączenia umożliwia zamknięcie pętli w trakcie kajakowego zwiedzania Gdańska.
Przy ulicy Kamienna Grobla XIX-wieczny młyn olejowy, z tego miejsca doskonale widać nową i całkiem efektowną zabudowę południowej części Wyspy Spichrzów. Nieco dalej most wybudowany w ciągu trasy W-Z pod którym sporym zaskoczeniem zakleszczona ciężarówka – to instalacja Galerii Zewnętrznej Miasta Gdańska wskazująca na wieloletnie odcięcie tej części miasta od obszaru Śródmieścia.
Nieco dalej zniszczony Most na Szopy zwany też Mostem Matników lub Rogoźników. Pierwsza wzmianka o przeprawie mostowej w tym miejscu pochodzi z 1600 roku, a widoczne ruiny to pozostałości ceglano-stalowego obiektu z 1891 roku. Zachowane przyczółki i filary zostały objęte opieką konserwatorską, zatem powinny być wykorzystane przy planowanej odbudowie tej przeprawy mostowej. Doskonale też widać późnogotycką Bramę Stągiewną zbudowaną na początku XVI wieku. Potężne wieże doskonale sprawdziły się w listopadzie 1520 roku, gdy od strony wschodniej nieskutecznie zaatakowały wojska Zakonu Krzyżackiego.
Most Stągiewny jest ledwie cieniem dawnego obiektu zwodzonego, ale być może jego nieciekawa forma odzyska dawną świetność. Za wspomnianym mostem ulica Szafarnia – jeszcze niedawno okolica mało zachęcająca, obecnie całkiem interesujący ciąg spacerowy. Od strony tej ulicy dobrze widać rosnącą zabudowę północnej części Wyspy Spichrzów, nieco dalej otwiera się fantastyczna perspektywa widokowa – zabudowa Długiego i Rybackiego Pobrzeża podkreślona dostojną bryłą Żurawia – największego dźwigu portowego średniowiecznej Europy!
W tej części Nowej Motławy również wspomniana marina jachtowa, jej otwarcie było sporym wydarzeniem, ale obecnie obiekt jakby mniej pasuje do turystycznych aspiracji miasta Gdańska. Przez kilka lat uwagę przyciągał wrak statku “Incentive”, ten zdezelowany statek niespodziewanie zatonął w tym miejscu w czerwcu 2016 roku, brytyjski właściciel nie był zainteresowany wydobyciem kadłuba. Wrak został usunięty dopiero we wrześniu 2019 roku.
Przy ulicy Szafarnia również charakterystyczny spichlerz Nowa Pakownia – ten magazyn z połowy XVIII wieku kilkanaście lat temu został udanie dostosowany do funkcji hotelowych i restauracyjnych. U zbiegu ulic Szafarnia Angielska Grobla uroczy Dom pod Murzynkiem – barokowy pałacyk zbudowany na zlecenie gdańskiego kamieniarza Krzysztofa Strzyckiego.
W tej okolicy nurt Nowej Motławy łączy się z biegiem starszego ramienia tej charakterystycznej rzeki. W tym nieco bardziej rozległym akwenie prowadzono niegdyś manewry portowe, między innymi ustawiano statki dziobem do wyjścia z portu.
Wątpliwości pewnie już nie ma – przestrzeń rozciągnięta wzdłuż koryta Nowej Motławy jest wyjątkowo bogata w wątki historycznej i potencjał turystyczny. Znaczenie tego wodnego ciągu powinno być jak najszybciej przywrócone.