Rozmaitości

Jak niepewność rynkowa wpłynęła na rynek produkcyjny pod kątem inwestycji w systemy ERP?

InfoGdansk
7 marca, 2022

Patrząc wstecz na mijające już dwa lata od pierwszych zakrętów naszej gospodarki na torze wytyczanym przez pandemię COVID można stwierdzić, że pierwsze 12 miesięcy to był okres gdzie klienci byli zaskoczeni ( co specjalnym zaskoczenie być nie może) i często wstrzymywali procesu wyboru nowy rozwiązań. Kolejne miesiące to wkroczenie w „nową normalność” i powrót do zawieszonych decyzji zakupowych, również tych, które się kończyły wyborem ERP i inny rozwiązań IT oraz rozpoczęciem procesu wdrożenia. Intersujące było moim zdaniem jednak coś innego, klienci, którzy byli w procesie wdrożenia robili wszystko co było możliwe, aby projekty, które były realizowane on-site zostały dokończone w trybie zdalnym lub jak było to możliwe w trybie hybrydowym.

I nie ukrywam, że to była największa niespodzianka jak udało się wykorzystać w tym procesie wszelkie dostępne środki i sposoby komunikacji. Duże wrażenie zrobił na nas jeden z klientów, który zdecydował się na uruchomienie modułu systemu QAD ERP do zarządzania magazynem wysokiego składowania praktycznie w 100 % w sposób zdalny, praca końcowych użytkowników i poszczególne procesy na magazynie były śledzone z wykorzystaniem kamer telewizji przemysłowej oraz dodatkowych kamer zainstalowanych na wózkach widłowych.

Nacisk na pracę zdalną odbija się na wyborze rozwiązań ERP, które w każdym momencie zapewniają zdalny dostęp na dowolnych urządzeniach mobilnych, stacjonarnych, tak aby zapewnić wgląd do wszystkich niezbędnych danych w dowolnym miejscu i czasie.

Jakie raporty wzmacniające predykcję mogą uzyskać użytkownicy z Państwa systemu ERP?

„Prognozowanie jest trudne, zwłaszcza wtedy, gdy dotyczy przyszłości” – miał powiedzieć Niels Bohr, duński fizyk i laureat Nagrody Nobla. Można z łatwością podmienić słowo prognoza na predykacja i jesteśmy w domu. Raporty są tylko narzędziem jakie stosują ci, którzy mają podjąć decyzje, co jak już wiemy jest szczególnie trudne jeśli dotyczy to przyszłości, ale to już wiemy.

DSR obecnie proponuje na chwilę obecną dla firm produkcyjnych, trochę inne podejście – tam gdzie da się zebrać duży wolumen danych historycznych ( tak, tak mowa o BIG DATA) z systemów automatyki przemysłowej, kamer, danych zbieranych w ERP, MESWMS dotyczących produkcji – staramy się wspólnie z doświadczonymi użytkownikami po stronie klientów spojrzeć na nie przy użyciu szkiełka i oko. 

I teraz pytanie za 100, no dobra może za 90 punktów co dziś jest najmodniejszym narzędziem w IT, które zasługiwałoby na takie określenie? AI lub jak ktoś woli bardzie swojskie określnie SI – czyli sztuczna inteligencja tudzież uczenie maszynowe.

Choć w tym momencie przypominam sobie określenie którego autorem jest Mat Velloso, doradca techniczny prezesa Microsoft, stwierdzający, że o ile dane rozwiązanie jest napisane w Python, to zapewne jest to uczenie maszynowe, a jeśli w Power Point – to mowa o sztucznej inteligencji.

Idąc za tym lekko ironicznym podejściem postanowiliśmy zrezygnować z Power Pointa i jednak wykorzystać wiedzę i doświadczenie ludzi w połączeniu analizy danych tak aby zbadać konsekwencje konkretnych nastaw na poszczególnych elementach parku maszynowego na ich wydajność, awaryjność – zwiększenie wydajności i wykorzystania mocy produkcyjnych. Spróbować z wykorzystaniem rzeczonego SI znaleźć korelacje, których do tej pory nie spostrzegali nawet ludzie z wieloletnim doświadczeniem – proszę mi wierzyć to działa i daje rzeczywiste rezultaty.

Jak pod kątem nasycenia rynku wypada polska gospodarka na tle naszych zachodnich państw czy Unii Europejskiej, jeśli chodzi o nasycenie systemami ERP?

Trend, który jest zauważalny to wykorzystywanie systemów klasy ERP w coraz bardziej zaawansowany sposób. Nie są to już tylko systemy z obszaru finansów i księgowości, ale często firmy odkrywają, że mają moduły MPR, o ERP nie wspominając – gdy klient już poznał znaczenie tych skrótów i możliwości tych rozwiązań przystępuje do ponownego wdrożenia.

Okazuje się, że masowe wykorzystywanie arkuszy kalkulacyjnych nie zawsze jest konieczne, warto zobaczyć z czego można skorzystać w już posiadanych rozwiązaniach.

Trudno tu kusić się na porównania czy jest na polskim rynku lepiej czy gorzej, nie tym rzecz – polskie firmy produkcyjne, nowo otwierane zakłady firm zagranicznych są często dużo nowocześniejsze niż ich zagraniczne odpowiedniki.

Często za tym idzie wykorzystywanie najnowszych wersji systemów informatycznych i nie dostrzegamy tu różnicy czy jest to polski czy zagraniczny inwestor.

Z jakich instrumentów inwestycyjnych (finansowych) może skorzystać firma produkcyjna przy zakupie lub wymianie systemu ERP?

Z każdych dostępnych na rynku – to pole zostawiam dyrektorom finansowym.

Każdy dostawca rozwiązań informatycznych, zarówno sprzętowych jak też czysto softwarowych jest otwarty na dostarczenie produktu, usługi w dowolny pasujący klientowi sposób. Jedna rzecz jest warta do rozważenia przez klientów – coraz więcej producentów softu preferuje dostarczanie produktów w modelu usługowo/chmurowym – być może to już ostatnie lata ( nie chcę pisać, że chwile) aby kupić licencje i mieć system „u siebie”. Wiem, że to nadal ważne dla wielu polskich klientów, nie każdy jest wielbicielem chmury.

 Czy w związku z sytuacją pandemiczną wzrosło zainteresowanie rozwiązaniami chmurowymi (jeśli takowe Państwo oferują)?

Odpowiedź jest prosta TAK i to w ponad 400 % TAK. Możliwość dostarczenia działającego rozwiązania w ciągu czasami godzin, dni jest kluczowa dla klientów, nie czekamy na sprzęt, instalację – możemy przystąpić do pracy z klientem tu i teraz.

Nie unikamy procesu wdrożeniowego, ale w sytuacji gdy klient decyduje się na wdrażanie „standardu” możemy czas niezbędny do produkcyjnego uruchomienia skrócić do minimum.

 Ciekawostką jest też fakt, że klienci którzy do tej pory nie zwracali uwagi na koszty utrzymania swoich systemów z perspektywy rachunków za prąd konsumowany przez ich sprzęt w ich serwerowniach orientują się, że można mieć dostęp do tych samych systemów i mocy obliczeniowej za , no właśnie za mniej.

Stawiam zatem tezę, czy jest ona śmiała nie mi oceniać, polskie firmy coraz chętniej patrzą w kierunku chmury, ceny energii elektrycznej sprawiają, że jest to z dnia na dzień coraz bardziej opłacalne.

Autor:

Tomasz Warchała

Cloud Practice Manager w DSR S.A.

https://www.dsr.com.pl/