Krążownik ORP „Bałtyk” był największą i najbardziej nietypową jednostką Polskiej Marynarki Wojennej. Okręt nie zwiększył bezpośrednich możliwości bojowych polskiej floty, jednostka została zacumowana w oksywskiej części portu gdyńskiego i przez kilkanaście lat służyła szkolnym potrzebom rozrastającej się floty wojennej.
30 lipca 1927 roku – podniesienie bandery na ORP „Bałtyk”
Dzieje tego okrętu są bardzo ciekawe i zadziwić mogą niejednego miłośnika morskiej tematyki.
Od „D’Entrecasteaux” do ORP „Bałtyk”
Jednostka została zwodowana w 1896 roku we francuskiej stoczni Forges et Chantiers de la Méditerranée i weszła do służby trzy lata później. Jej nazwa upamiętniała francuskiego podróżnika Antoine d’Entrecasteaux, który między innymi w latach 1792-1793 badał wybrzeża Australii.
Nazwa jednostki nie była więc przypadkowa, bo pancernopokładowy krążownik został zaprojektowany z myślą o służbie w zamorskich i peryferyjnie położonych koloniach francuskich.
Uzbrojony m.in. w 2 działa 240 mm i 12 dział 138 mm nie odegrałby większej roli na atlantyckim akwenie, ale na kolonialnych rubieżach uchodził za pływająca fortecę.
Okręt wziął też udział w mniej oczywistych misjach i zadaniach, na przykład w lutym 1902 roku przewiózł cesarza Annamu z Tourane do Hanoi. Pięć lat później (w maju 1907 roku) krążownik uczestniczył w akcji ratunkowej – nieudanych próbach ściągnięcia krążownika „Chanzy” z mielizny (koło wysp Zhoushan na południe od Szanghaju) na głębsze wody.
Załoga krążownika została też zaangażowana w tłumienie chińskiego „powstania bokserów”, a podczas I wojny światowej pancernopokładowy krążownik bronił rejonu Kanału Sueskiego przed atakami wojsk tureckich.
Po zakończeniu I wojny światowej krążownik był wykorzystywany do transportu oddziałów wojskowych, a potem ewidentnie przestarzała jednostka pełniła funkcje szkolne i kwaterunkowe.
Od jesieni 1922 roku okręt służył potrzebom belgijskiej marynarki wojennej, zacumowany w Zeebrugge funkcjonował jako hulk szkolno-mieszkalny. Zaledwie cztery lata później zapadła decyzja o rozwiązaniu belgijskiej marynarki i wypożyczony okręt został stronie francuskiej zwrócony.
Po przeholowaniu do Cherbourga czekał w kolejce na złomowanie. I pewnie skończyłby żywot w hutniczych piecach, ale 28 lutego 1927 roku wpłynęła oferta zakupu złożona przez Kierownictwo Polskiej Marynarki Wojennej. Strona polska chciała poszerzyć swój szkoleniowy potencjał i brała początkowo pod uwagę zakup krążownika „Desaix”, ale zwrócony przez stronę belgijską „D’Entrecasteaux” był tańszy i częściowo dostosowany do zadań szkoleniowych.
Oficjalne zawarcie transakcji nastąpiło 7 marca 1927 roku, a pierwszym dowódcą tej nietypowej jednostki został kmdr Jerzy Łątkiewicz. Pod koniec lipca z wykorzystaniem dwóch holowników rozpoczęło sie holowanie okrętu do Gdyni, 11 sierpnia 1927 roku holowniczy zespół dotarł do oksywskiej bazy.
ORP „Bałtyk” w polskiej służbie
Uroczyste podniesienie bandery odbyło się 30 lipca 1927 roku, okręt służył początkowo pod nazwą „Król Władysław IV”, niespełna dwa miesiące później nastąpiła zmiana nazwy na ORP „Bałtyk” i formalne włączenie jednostki w skład Polskiej Marynarki Wojennej.
Z rozpoczęciem funkcji szkolnych przyszło jeszcze poczekać. Najpierw jednostka trafiła na remont do Stoczni Gdańskiej, a potem trwały dalsze prace w gdyńskich Warsztatach Portowych Marynarki Wojennej.
Na początku 1929 roku na okręcie rozpoczęła się działalność Szkoły Specjalistów Morskich, przemianowanej wkrótce potem na Centrum Wyszkolenia Specjalistów Floty. Na okręcie odbywały się więc zajęcia dla marynarzy-specjalistów, podoficerów oraz kursy aplikacyjne dla podporuczników. Po zakończeniu zajęć i cykli szkoleniowych na pokładzie ORP „Bałtyk” organizowano uroczyste promocje i ceremonie.
Okręt pełnił też funkcje reprezentacyjne podczas wizyt zagranicznych okrętów, z jego salutacyjnych działek witano wpływające do Gdyni jednostki. Taka ceremonia odbyła się na przykład na początku sierpnia 1934 roku, gdy do Gdyni z kilkudniową wizytą wpłynął radziecki pancernik „Marat”.
Na pokładzie szkolnego pancernika uroczyście podejmowano też dowódców zagranicznych jednostek.
Krążownik ORP „Bałtyk” cumował przed wejściem do basenu X i przez wiele lat był charakterystycznym i doskonale kojarzonym elementem w panoramie portu gdyńskiego.
Niemcy zdawali sobie sprawę z nikłej wartości bojowej opisywanej jednostki i po wybuchu wojny raczej przypadkowo bomba lotnicza (nalot z 1 września 1939 roku) trafiła w część rufową tego okrętu. Uszkodzenia nie były wielkie, a niegroźny pożar został szybko ugaszony.
Po zajęciu Gdyni dowództwo niemieckiej Kriegsmarine nie znalazło zastosowania dla starego okrętu i w 1942 roku przeprowadzono złomowanie tego ciekawego krążownika.
Zobacz też – Wały napędowe – czym są oraz jak wygląda ich naprawa?
Okręt nie zniknął jednak z historycznej pamięci, zachowało się też kilka sporych eksponatów nawiązujących do tej nietypowej jednostki. W zbiorach gdyńskiego Muzeum Marynarki Wojennej znajduje się koło sterowe z tego krążownika, a przed wejściem do wspomnianej placówki muzealnej leży wielka kotwica z tej jednostki, kolejną taką (bez poprzeczki) zobaczyć można przed Wydziałem Nawigacji Akademii Morskiej w Gdyni.