Niecały miesiąc temu pracownicy oliwskiego ogrodu zoologicznego byli świadkami kolejnej niespodzianki. Z ukrytej w wolierze budki lęgowej wychyliły się dwa pisklaki szpaka balijskiego – gatunku od wielu lat uznawanego za krytycznie zagrożonego wyginięciem.
W 2001 roku na wolności żyło zaledwie sześć szpaków balijskich
Szpaki balijskie występują endemicznie w Bali Barat National Park znajdującym się w północno-zachodniej części wyspy Bali. W celach ochronnych gatunek został też introdukowany na wyspie Nusa Penida położonej na południowy wschód od Bali.
– To dla naszego ogrodu wielka radość, duma i ogromny sukces hodowlany – mówi Michał Targowski, dyrektor ZOO Gdańsk.
W ciągu kilku tygodni pisklęta znacząco podrosły i niewprawnym okiem mogą być łatwo pomylone z rodzicami.
– Wygląd młodych zdradza krótszy ogon (sterówki wciąż rosną) oraz brak charakterystycznego pióropusza na głowie, obecnego u dorosłych osobników – tłumaczy Michał Targowski. Lot młodych jest jeszcze niepewny, ale z dnia na dzień stają się mistrzami latania i wkrótce się usamodzielnią – dodaje.
-To pierwszy przychówek szpaka balijskiego w Gdańskim Ogrodzie Zoologicznym. Dwuletnie osobniki, które doczekały się potomstwa pochodzą z hodowli niemieckich – opowiada Klara Stangorra, opiekunka szpaków balijskich w ZOO Gdańsk. Samica przyjechała do gdańskiego ogrodu w 2020 roku z niemieckiego Schwerin, natomiast samiec wykluł się w placówce w Neuwied. Oboje rodzice są niezwykle troskliwi, równomiernie zaangażowani w wychowanie młodych, na zmianę karmią i pilnują potomstwa.
Szpak balijski jest gatunkiem endemicznym, do niedawna występującym tylko na wyspie Bali w Indonezji. Ze względu na ciekawy wygląd przez wiele dekad przyciągał uwagę myśliwych i kłusowników, w wyniku rabunkowych odłowów jego populacja spadła do krytycznego minimum.
Gatunek szpaka balijskiego został odkryty i naukowo opisany na początku XX stulecia, w tym czasie jego populację szacowano na niespełna tysiąc osobników. Natomiast w 1990 roku pozostało ich na wolności tylko piętnaście, a dziesięć lat później zaledwie sześć! Od tego czasu podejmowano próby zwiększenia liczebności populacji, ale jej wielkość jest stale rozchwiana i nadal utrzymuje się na krytycznie niskim poziomie.
Zobacz też – Potrzeby żywieniowe sfinksa – jak skomponować jego dietę
Trudna sytuacja tego gatunku sprawia, że każdy lęg w hodowlach zamkniętych jest bardzo oczekiwany i daje promyk nadziei na uratowanie tego gatunku.
– Wszelkie przychówki szpaków balijskich w hodowlach zamkniętych mają wpływ na to, jak przedstawia się stan dzikiej populacji – mówi Izabela Krause, zastępca dyrektora ds. hodowlanych ZOO Gdańsk.
Szpak balijski w kampanii Silent Forest – Milknące Lasy
–Wynika to z faktu, że ratowanie znikającego gatunku polega na wypuszczaniu na wolność osobników hodowlanych, które w przyszłości utworzą pary lęgowe zarówno na wyspie Bali jak i w innych obszarach, gdzie trwają próby introdukowania gatunku – dodaje Izabela Krause.
Sytuacja szpaka balijskiego oraz wielu innych gatunków ptaków śpiewających zamieszkujących Indonezję jest krytycznie trudna, dlatego Europejskie Stowarzyszenie Ogrodów Zoologicznych i Akwariów EAZA poświęciło tej tematyce dwuletnią (2017-2019) kampanię „Silent Forest – Milknące Lasy”. Szpak balijski obok gwarka wielkiego, kitty krótkosternej, sójkowca białogłowego, bilbila żółtopłowego oraz sroczka białorzytnego jest gatunkiem flagowym wspomnianej kampanii edukacyjnej.
– Kampania ma na celu zwiększanie wiedzy, świadomości i zaangażowania w działania mogące ocalić lasy Indonezji przed dewastacją – mówi Sabina Buczyńska, edukatorka i ornitolożka w ZOO Gdańsk. Dzikie ptaki pozyskiwane są w tamtych rejonach w celach handlowych, na eksport, z przeznaczeniem do konkursów ptaków śpiewających, przetrzymywane jako zwierzęta domowe oraz do użycia w produktach stosowanych w medycynie naturalnej – dodaje Sabina Buczyńska.
Niestety zapotrzebowanie jest tak duże, że wiele gatunków żyjących tam ptaków wkrótce pozostanie tylko wspomnieniem. Jedynym ratunkiem dla nich jest wzrost świadomości o tej sytuacji i niezwłoczna ochrona ginących gatunków.
W tym roku w oliwskim ogrodzie zoologicznym niespodzianek nie brakowało. W maju przyszedł na świat mały oryks szablorogi, kilka tygodni później urodziły się aż cztery koty pustynne.