Niedaleko

Ustka

InfoGdansk
21 kwietnia, 2020
Zdjęcie: Ustecka plaża

Czym dla Pomorza Gdańskiego jest Sopot, tym dla środkowego odcinka wybrzeża Ustka – w takim porównaniu nie ma śladu większej przesady. Ustecka historia jest przy tym znacznie ciekawsza, sięga czasów średniowiecza i sporo w niej interesujących wątków i dziejowych zwrotów.

Najstarsze ślady osadnictwa są datowane na okres sprzed 2,5 tysiąca lat, szczątki cmentarzyska z tego okresu znaleziono na obszarze wsi Przewłoka. Ówczesnych osadników zachęcało sporo dogodnych czynników wpisanych w tę okolicę: rzeka, bliskość plaż, morza i zyskujących na znaczeniu szlaków handlowych.

Polityczne domino

17 lipca 1307 roku w pobliżu obecnej Ustki rozegrało się wydarzenie, które jak trącona kostka domina doprowadziło do całego łańcucha politycznych i militarnych rozstrzygnięć, ważnych nie tylko dla okolicy, ale w zasadzie dla całej północnej Europy. W pobliskim Lędowie ( ok. 4 km od obecnej Ustki) pomorski ród Święców przekazał Brandenburgii Pomorze Gdańskie, oczywiście nie za darmo, bo w zamian za utrzymanie dotychczasowej pozycji i przywilejów.

Wspomniane nadanie przyniosło interwencję brandenburską, której dalszym skutkiem była „odsiecz” wojsk krzyżackich i utrata Pomorza Gdańskiego przez mozolnie odbudowywane państwo piastowskie.

Święcowie raz jeszcze podjęli ważną decyzję, w lutym 1337 roku sprzedali port u ujścia Słupi na rzecz niedaleko położonego Słupska. Przy okazji tej transakcji pojawiła się pierwsza pisemna wzmianka dotycząca opisywanej miejscowości. Osada została wymieniona jako „port Stolpesmunde”, zatem już wcześniej okolica funkcjonowała jako miejsce towarowych przeładunków.

Transakcja przesądziła o dalszych dziejach Ustki, jako własność Słupska osada funkcjonowała przez kolejnych pięćset lat. Stolpmünde stało się swego rodzaju „słupskim oknem na świat”, przez które wywożono spore ilości towarów. Statki z usteckiego portu, zazwyczaj jako własność słupskiego kupiectwa, docierały do Skandynawii, portów niderlandzkich, a nawet do jeszcze dalej położonej Anglii. Wywożono tędy płody pomorskiej gospodarki rolnej, a przywożono spore ładunki wina, solonych śledzi czy nawet skandynawskich kamieni.

Najbogatsi mieszkańcy (wśród nich szyprowie, karczmarze i wójtowie) portowej osady chętnie też przyjmowali słupskie obywatelstwo. Do sielanki było jednak daleko, ludność ówczesnej Ustki była nadmiernie obciążana podatkami na rzecz pobliskiego Słupska, uwierało też prawne podporządkowanie temu miastu.

Pewnie raz na jakiś czas słupscy rajcy ulegali pokusie i miast zarabiać na handlu i szerzej pojmowanej aktywności gospodarczej, finansowych efektów szukali w kieszeniach mieszkańców. Częsty i oczywisty błąd, powielany jednak bez końca przez niektóre państwa czy przedsiębiorstwa.

Mieszkańcy Ustki trudnili się też rybołówstwem, zajęcie zapewniała obfitość ryb w wodach Słupi i Morza Bałtyckiego. Osada portowa dobrze prosperowała do początku XVII wieku, potem obroty portowe znacząco spadły – takie były skutki wojennych zawirowań, katastrof (pożar z 1644 roku) i pogorszonych warunków nawigacyjnych.

W brandenburskich granicach

Od 1648 roku Stolpmünde funkcjonowało w granicach państwa brandenburskiego, nadal jako własność pobliskiego Słupska.

W wieku XVIII nie odnotowano poprawy sytuacji gospodarczej, potem doszły zawirowania z okresu wojen napoleońskich.

W dniu 22 grudnia 1831 roku miasto Słupsk wreszcie zrezygnowało z portu na rzecz państwa pruskiego, dotychczasowy właściciel nie był w stanie wywiązać się z obowiązku utrzymania usteckiego portu w należytym stanie.

Latarnia morska w Ustce.

Wody portowe były stale zamulane i zapiaszczane, bieżąca konserwacja przekraczała finansowe możliwości Słupska. Kondycja finansowa państwa pruskiego była niewiele lepsza, dopiero w latach 60-tych XIX wieku rozpoczęła się budowa nowoczesnej infrastruktury portowej. W miejscu drewnianych pomostów rozładunkowych zbudowano solidne kamienne mola.

W tym czasie ponownie wzrosło przeładunkowe znaczenie Ustki, wywożono stąd ładunki spirytusu z pomorskich gorzelni, zabytkiem po tym wątku gospodarczej aktywności jest nieźle zachowany budynek XIX-wiecznej spirytusowni.

Pod koniec XIX stulecia przeprowadzono kolejną rozbudowę portowej infrastruktury, to wtedy dwa usteckie mola zyskały obecne kształty, znacząco pogłębiono akweny portowe, obszar dostosowano też do obsługi większych statków parowych.

W tym czasie miejscowość Stolpmünde funkcjonowała już jako znane i nieźle rozwinięte kąpielisko. Zdecydowały o tym dostępność do szerokich i piaszczystych plaż oraz przytomne działanie urzędników i mieszkańców – dzięki ich zaangażowaniu powstały pensjonaty, zajazdy i sporo kurortowej infrastruktury.

Walory kurortu docenił książę Otto von Bismarck, który dwukrotnie wypoczywał w opisywanej miejscowości. Postać równie wybitna co dwuznaczna – dla Niemców twórca nowoczesnej państwowości, dla Europy architekt agresywnego militaryzmu.

Echa kurortowej świetności z XIX stulecia są cały czas obecne w przestrzeni Promenady Nadmorskiej. Sporo tam budynków o architekturze typowej dla reprezentacyjnego stylu z przełomu XIX i XX wieku. Rozwój kąpieliska przyśpieszyła udana inwestycja kolejowa, pierwsze pociągi połączyły Ustkę ze Słupskiem w 1878 roku.

Po I wojnie światowej znaczenie usteckiego portu jeszcze bardziej wzrosło, bo między Świnoujściem a Gdańskiem był to największy niemiecki ośrodek przeładunkowy.

Nieudana odpowiedź na rozwój portu gdyńskiego

W odpowiedzi na budowę portu gdyńskiego zamierzano znacząco rozbudować port u ujścia Słupi, pamiątką po tych inwestycyjnych (i niezrealizowanych) planach jest niedokończone tzw. trzecie molo. Po rozpoczęciu II wojny światowej i opanowaniu polskiego Pomorza z tych planów zrezygnowano.

Pod koniec wojny Ustka stała się ważnym węzłem w planach ewakuacji niemieckiego wojska i ludności cywilnej. Mnie więcej na wysokości opisywanego miasta rozegrała się wielka tragedia – po ataku radzieckiego okrętu podwodnego zatonął statek m/s Wilhelm Gustloff , w lodowatej toni Bałtyku życie straciło około 8 tysięcy osób.

Oddziały Armii Czerwonej wkroczyły do Ustki w dniu 9 marca 1945 roku, podczas „wyzwolenia” obyło się bez charakterystycznych dla tej formacji zniszczeń i dewastacji. Większa część tkanki miejskiej przetrwała zawirowania ostatnich odsłon II wojny światowej.

Ustka w granicach państwa polskiego

Od lipca 1945 roku samodzielnie funkcjonowały polskie władze i wtedy ustała działalność radzieckiej komendantury wojennej.

Sporo zamieszania towarzyszyło nazewnictwu, bo miejscowość określano jako Nowy Słupsk, Nową Słupię, Ujście czy nawet Uszcz. Ostatecznie w 1946 roku urzędowo wprowadzono nazwę „Ustka”, luźno nawiązującą do funkcjonującego przez stulecia określenia Stolpmünde.

W pierwszych powojennych latach Ustka działała jako ważny ośrodek portowy, zawijały tu statki szwedzkie, duńskie, fińskie i norweskie. Przeładunkowe znaczenie Ustki zmalało po usunięciu zniszczeń wojennych w portach Gdyni i Gdańska.

Ustecka Syrenka.

Niemałe zamieszanie towarzyszyło kwestii miejskiej rangi opisywanej miejscowości. Przyjmowany wcześniej fakt uzyskania praw miejskich w 1935 roku został historycznie podważony, ostatecznie po całkiem poważnych analizach prawnych uznano, że Ustka jest miastem od dnia 1 lipca 1976 roku.

Po transformacji ustrojowej zmalała skala działalności stoczniowej, a miasto utraciło rangę ważnego ośrodka przetwórstwa rybnego.

Ustka stała się natomiast znanym ośrodkiem turystycznym, chętnie odwiedzanym przez turystów polskich i zagranicznych. Rekreacyjny potencjał tego miejsca jest rzeczywiście zdumiewający…

Ciekawe miejsca i zabytki w Ustce

Promenada Nadmorska
Popularny ciąg spacerowy powstał w 1875 roku w odpowiedzi na oczekiwania letników, coraz chętniej odwiedzających usteckie kąpielisko. Zgodnie z ówczesną modą kurortową przy promenadzie grały kiedyś orkiestry, sprowadzane nieraz z odległych części Cesarstwa Niemieckiego.

Walory promenady komplementował sam książę Otto von Bismarck, wybitnie wpisany w niemieckie dzieje, za to złowrogo w historię polskiej kultury.

Na przełomie XIX i XX wieku wzdłuż promenady wyrosły stylowe wille, pensjonaty i restauracje. Obiekty zachowały się do czasów obecnych, zatem spacer wzdłuż promenady w jakimś sensie przenosi w czasy dawnego XIX-wiecznego kurortu.

Port w Ustce
Przez długie stulecia Ustka funkcjonowała jako nieźle rozwinięty ośrodek portowy. Sporo ważnych inwestycji zrealizowano na przełomie XIX i XX wieku, wybudowano wtedy istniejące do dzisiaj mola i pogłębiono portowe akweny.

W okresie międzywojennym planowano wielką rozbudowę usteckiego portu, tak zamierzano odpowiedzieć na spektakularny rozwój polskiej Gdyni. Nawiązaniem do niezrealizowanych planów jest fragment trzeciego mola.

Ciekawą pamiątką przeładunkowej przeszłości jest budynek tzw. spirytusowni. Ten magazyn (1886) mógł jednorazowo pomieścić 2,5 mln litrów alkoholu. U schyłku XIX wieku spirytus z pomorskich gorzelni był bardzo ważnym towarem eksportowym.

Znaczenie przeładunkowe usteckiego portu po latach zastoju dynamicznie rośnie, w sezonie letnim na jego obszarze odbywa się też ożywiony ruch jednostek rybackich i turystycznych.

Latarnia morska
Wieża została zbudowana w 1892 roku u nasady falochronu wschodniego. Nawigacyjny obiekt ułatwiał nawigację w tej zdradliwej i usianej mieliznami części Morza Bałtyckiego.

Przy latarni działała też baza pilotów portowych, których praca polegała na wprowadzaniu statków do usteckiego portu.

Z wieży wysokiej na 19,5 m emitowane jest światło o zasięgu 18 mil morskich. W sezonie letnim obiekt jest udostępniony do zwiedzania.

Plaże w Ustce
Od prawie dwóch stuleci Ustka jest znanym kąpieliskiem bałtyckim, z tych rekreacyjnych walorów miasteczko słynie do czasów obecnych.

W Ustce funkcjonują dwa kąpieliska: wschodnie o długości 500 m i znacznie krótsze (200 m) zachodnie. Podane lokalizacje w odniesieniu do tutejszego portu.

W sezonie letnim plaże są oblegane przez tłumy turystów, w ich przestrzeni organizowane są ciekawe imprezy, między innymi Mistrzostwa Polski w Wypłukiwaniu Bursztynu.

Zaułek Kapitański
Kolejny ciekawy fragment opisywanej miejscowości, przy tym placu w latach 1356-1889 znajdował się kościół św. Mikołaja. Plac otaczały kamienice należące do kapitanów statków, stąd nazwa tej części portowego miasta.

W miejscu dawnej świątyni znajduje się kamień młyński z wiatraka, który do początku XX wieku pracował w pobliżu promenady.

Domki rybackie
W kwartale ograniczonym ulicami Marynarki Polskiej i Kosynierów sporo starej zabudowy, której układ nie zmienił się od czasów średniowiecza. Wspomniany fragment Ustki został objęty opieką konserwatorską.

Muzeum Chleba
Placówka działa na poddaszu dawnej piekarni, w zabytkowym budynku przy ulicy Marynarki Polskiej 49.

Wewnątrz sporo zabytkowego sprzętu piekarniczego, między innymi XVII-wieczne przyrządy do wyrabiania i mieszania ciasta. Nie brakuje unikatów, wśród nich przedwojenny automat do sprzedaży cukierków oraz lodówka z XIX stulecia, zatem z czasów, gdy energia elektryczna była w gospodarstwach domowych rzadko spotykanym luksusem.

Przed zwiedzaniem niezbędne wcześniejsze nawiązanie kontaktu: http://www.muzeumchleba.pl/

Usteckie łazienki
Zabytkowy obiekt przy ulicy Beniowskiego nawiązuje do czasów rozwoju tutejszego kurortu. W budynku oferowano kąpiele w wodzie morskiej doprowadzanej z wykorzystaniem specjalnej instalacji.

Z czasem ofertę zdrowotnego zakładu poszerzono o kąpiele solankowe, borowinowe, natryski i masaże. Zabiegi stosowano przy leczeniu reumatyzmu, schorzeń tarczycy, nerwicy i wielu innych poważnych przypadłościach.

Muzeum Minerałów
Placówka działa we wnętrzu schronu przeciwlotniczego w pobliżu promenady nadmorskiej. W muzeum ciekawa ekspozycja o mineralogicznej tematyce, warto zwrócić uwagę na wielki kryształ górski, szkielet dinozaura oraz kolekcję muszli z całego świata.

Opisywane muzeum corocznie organizuje ciekawą imprezę „Pokazy i nauka płukania złota dla całej rodziny”.

Rzeka Słupia
Jedna z najciekawszych rzek Pomorza Środkowego uchodzi do Bałtyku w opisywanej miejscowości. Do wspomnianego ujścia nawiązywało określenie Stolpmünde, obecna nazwa miejscowości jest dość swobodnym odwołaniem do przedwojennego nazewnictwa.

Słupia przesądziła o portowym rozwoju Ustki, bo przez wieki stanowiła wygodny szlak spławu towarów ze Słupska i jeszcze dalej położonych terenów.

Muzeum Ziemi Usteckiej
Placówka muzealna powstała w 2000 roku z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Ustki. Miejscowość o takim znaczeniu turystycznym rzeczywiście zasługuje na ośrodek muzealny poświęcony lokalnej tematyce.

Muzeum działa w replice XVIII-wiecznej chaty wykonanej w konstrukcji ryglowej. Wewnątrz wystawa regionalna poświęcona historii Ustki i tutejszego ośrodka portowo-stoczniowego. W muzeum organizowane są też wystawy czasowe, dość regularnie o bursztynowej tematyce.

Kościół pw. Najświętszego Zbawiciela
Zbudowany w latach 1885-1888, przedtem wcześniejszą świątynię św. Mikołaja uznano za zbyt małą i rozebrano.

Wewnątrz neogotyckiego kościoła sporo wyposażenia z wcześniejszej usteckiej świątyni: krucyfiks z poł. XVIII stulecia oraz dwa obrazy z XVII wieku. Unikatem (w europejskiej skali!) są organy z manufaktury Völknera w Duninowie.

Bunkry
Jedna z najnowszych usteckich atrakcji turystycznych. Po zachodniej stronie portu świetnie zachowały się cztery poniemieckie działobitnie z dodatkowymi bunkrami magazynowymi, schronami dla obsady i podziemnymi korytarzami.

Spora gratka dla miłośników militarnego nurtu historii, zwłaszcza że kompleks poddano gruntownej rewitalizacji.

W podziemiach prezentowane są ciekawe wystawy tematyczne, w przestrzeni fortyfikacji odbywają się militarne pikniki, widowiska z nurtu rekonstrukcji historycznych itd.

Usteckie pomniki
W opisywanej miejscowości sporo pomników, które ciekawie nawiązują do przeszłości i teraźniejszości usteckiego kąpieliska.

Na pewno warto zwrócić uwagę na Ławeczkę Ireny Kwiatkowskiej, ten nietypowy pomnik nawiązuje do wybitnej aktorki, która w opisywanej miejscowości regularnie spędzała wakacje.

W Parku Nadmorskim zobaczyć można pomnik Fryderyka Chopina, ustawiony w 1979 roku podczas obchodów Dni Morza. I tu ciekawostka, dzieło powstało według artystyczne koncepcji Ludwiki Krasowskiej-Nitschowej, znanej z realizacji rzeźby warszawskiej Syrenki.

Usteckich nawiązań do syreniej tematyki nie koniec, w sierpniu 2010 roku odsłonięto pomnik Syrenki, wykonany według pomysłu lokalnego artysty Michała Rosy. Nie obyło się bez komplikacji, monument odlano niezgodnie z oczekiwaniami rzeźbiarza, ale ustawiony przy falochronie stał się ciekawym symbolem opisywanej miejscowości.

Historycznym (również artystycznym) unikatem jest posąg Umierającego Wojownika. Pomnik ustawiono w 1922 roku w Parku Zdrojowym dla upamiętnienia 76 mieszkańców Ustki poległych podczas I wojny światowej. Monument przedstawia nagiego i upadającego wojownika z tarczą.

Dzisiaj w takie pomniki wpisuje się zazwyczaj antywojenne przesłanie, niestety w tamtych czasach tzw. Kriegerdenkmale zbyt często zawierały ładunek emocjonalnej krzywdy i mglistą zapowiedź wojennego rewanżu. W tym przypadku pomnik rzeczywiście stał się wyrazem przekonań austriackiego artysty, bo Josef Thorak dał się później poznać jako żarliwy propagator hitlerowskich haseł i idei.

Na torsie wojownika być może pierwsze przedstawienie usteckiego herbu.

Już w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia postulowano upamiętnienie mieszkańców Ustki zaginionych i zmarłych podczas pracy na morzu. Pomnik odsłonięto w 2002 roku przy wschodnim nabrzeżu portu. Przedstawia matkę czekającą na powrót syna z morza.
Obok rzeźby cztery tablice z przedstawieniem scen portowych, koło sterowe i kotwice.

Centrum Aktywności Twórczej w Ustce
Nowocześnie zorganizowany ośrodek kulturalny działa w zabytkowym spichlerzu portowym przy ulicy Gen. Zaruskiego 1a.

Placówka funkcjonuje jako miejsce aktywizacji artystycznej twórców lokalnych i przyjezdnych.

Wewnątrz sale wystawiennicze i wykładowe, pracownie oraz wygodne zaplecze noclegowe. W sezonie letnim w opisywanym ośrodku organizowane są ciekawe wystawy i imprezy.

Galeria Ustka w fotografii