Wyjątkowy budynek magazynowy, bo obiekt przez prawie dwieście lat należał do polskich monarchów. W budynku przechowywano zboże zbierane z królewskich majątków.
Lepiej późno, niż wcale…
Temat budowy takiego magazynu pojawił się w 1457 roku, gdy król Kazimierz Jagiellończyk zobowiązał miasto do wzniesienia królewskiego spichlerza. Gdańszczanie odpowiedzieli dość mglistym sformułowaniem: „Zobowiązujemy się takoż w dworze tym dobry spichlerz dla przechowywania królewskich plonów uczynić i zbudować tak szybko jak damy radę”. „Tak szybko” trwało aż 150 lat, dopiero na początku XVII wieku przystąpiono do wypełnienia tego zobowiązania.
Prace budowlane prowadzono w latach 1606-1608 według koncepcji znakomitego Abrahama van den Blocke. Powstał solidny, ceglany budynek, usytuowany nietypowo, bo dłuższym bokiem równoległe do portowego nabrzeża. Szczyty obiektu zyskały skromną, manierystyczną oprawę, nawiązującą do wyglądu gdańskich kamienic mieszczańskich.
Spichlerz Królewski w nowej roli
Pod koniec XVIII wieku (po II rozbiorze) budynek stał się własnością państwa pruskiego. W charakterze magazynu obiekt był wykorzystywany do końca XIX stulecia, wtedy zabytek wszedł w skład wybudowanej w pobliżu elektrowni.
Zobacz też – Jak dobrać odpowiednią odżywkę białkową?
Po wojnie spichlerz szybko naprawiono i przez kolejnych kilkadziesiąt lat obiekt funkcjonował jako część Elektrociepłowni Wybrzeże. Obecnie w budynku działa trzygwiazdkowy Hotel Królewski, zatem nazwa dobrze nawiązuje do historii tego zabytku.
