Decyzje o ufortyfikowaniu Półwyspu Helskiego zapadły wkrótce po odbudowie polskiej państwowości, jednak dopiero w latach trzydziestych podjęto konkretne działania. W 1935 roku powstała nowoczesna bateria im. H. Laskowskiego wspierana przez działa mniejszego kalibru i artylerię przeciwlotniczą. Brakowało natomiast solidnej obrony przez ewentualnym atakiem od strony lądu.
Spóźnione przygotowania do obrony Wybrzeża
W maju 1939 roku wobec coraz bardziej agresywnej postawy hitlerowskich Niemiec rozpoczęto prace przy budowie solidnej pozycji fortyfikacyjnej. Jako lokalizację wybrano okolice Jastarni, mniej więcej w połowie długości helskiego półwyspu.
Zakończenie budowy planowano na dzień 15 września 1939, prace znacząco spowalniały ograniczenia wynikające cywilnego otoczenia.
Planowano budowę linii głównej z czterema schronami ciężkimi i wzniesienie czterech lekkich bunkrów na zapleczu. Schrony ciężkie z bronią maszynową i artylerią przeciwpancerną miały skutecznie zamknąć dostęp do położonych dalej baz wojskowych. Nie pożałowano betonu, bunkry pierwszej linii mogły wytrzymać trafienie pociskiem kalibru do 220 mm. W drugiej linii ostatecznie powstał tylko jeden schron lekki, całość uzupełniono budową fortyfikacji polowych: okopów, zasieków i przeszkód terenowych. Obronność naturalnie wzmacniała podmokłość tej okolicy.
Wybudowana pozycja dowiodła wysokiego poziomu polskiej myśli fortyfikacyjnej, niestety prace nie zostały w pełni dokończone, przyczyną opóźnienia w dostawie dział przeciwpancernych i niezbędnych kopuł. Ostatecznie nie miało to znaczenia, bo we wrześniu 1939 roku wojska niemieckie nie dotarły do opisywanej lokalizacji.
Ośrodek Oporu Jastarnia – zachowane stanowiska
Schron „Sokół”
Obiekt zabezpieczał linię obrony od strony Zatoki Puckiej. Ze względu na odkryty teren i trudności w maskowaniu zastosowano grubsze ściany i stropy. Schron uzbrojono w dwa ckm-y i przewidziano obsadę 12 żołnierzy. Obecnie wielki bunkier jest otoczony polem namiotowym „Maszoperia”, to ciekawy przykład przenikania się historii i współczesności.
Schron „Sabała”
Obiekt pełnił funkcję punktu dowodzenia, dlatego wewnątrz wydzielono pomieszczania na potrzeby dowódcy i centrali telefonicznej. Schron otrzymał też aż 3 ckm-y uzbrojenia, obsadę stanowiło 20 żołnierzy. W bunkrze funkcjonuje Skansen Fortyfikacji II Rzeczypospolitej, zwiedzanie możliwe w okresie letnim.
Schron „Saratoga”
Obsadzony przez 12 żołnierzy z dwoma ciężkimi karabinami maszynowymi miał bronić podejść od strony ówczesnej drogi. W literaturze dotyczącej OP Jastarnia często pojawia się nazwa „Saragossa”, obecnie uznawana za błędne określenie.
Schron „Sęp”
Obiekt zabezpieczał podejścia od strony plaży i podobnie jak „Sokół” był trudniejszy do ukrycia. Stąd grubsze ściany i stropy oraz koncepcja wyposażenia w moździerz kal. 81 mm. Obiektu broniło 14 żołnierzy z dwoma ciężkimi karabinami maszynowymi.
Schron lekki
W odległości 250 metrów za pierwszą linią obrony miały funkcjonować schrony lekkie, ostatecznie powstał tylko jeden. Obiekt z jednym ciężkim karabinem maszynowym bronił okolicy linii kolejowej.
Późniejsze dzieje Ośrodka Oporu Jastarnia
Po wybuchu II wojny światowej opisywana pozycja bojowa została uzupełniona budową fortyfikacji polowych. Walki toczyły się z dala od potężnej linii bunkrów. Dopiero 30 września wojska niemieckie zajęły Chałupy, dalszy napór został zatrzymany detonacją 20 ton materiałów wybuchowych, wąski pas półwyspu został przerwany, a niemieckim żołnierzom przeszła ochota do zmagań z polskim uporem i zawziętością. Ostatecznie Ośrodek Oporu Jastarnia nie został w kampanii wrześniowej bojowo wykorzystany.
Wraz z helskimi bateriami artyleryjskimi opisywane obiekty decydowały o wysokim potencjale obronnym półwyspu i słuszności forsowanych przez Heliodora Laskowskiego koncepcji obronnych.
Pozycję bojową częściowo reaktywowano pod koniec 1944 roku, gdy w schronie „Sęp” Niemcy umieścili stanowisko obserwacyjne i przeciwlotnicze. Kilka miesięcy później Armia Czerwona serią potężnych uderzeń odcięła Pomorze od reszty III Rzeszy, wtedy opisywane bunkry zostały w pełni obsadzone, prowadzono tez gorączkowe przygotowania do obrony półwyspu.
Z tego wąsko ukształtowanego obszaru aż do maja 1945 roku pośpiesznie ewakuowano ludność cywilną i żołnierzy z rozbitych jednostek hitlerowskich. Krasnoarmiejcy nie zaryzykowali ataku, u schyłku wojny nie kwapili się do szturmu na trudne do zdobycia umocnienia. Wojska niemieckie ostatecznie wytrwały na półwyspie do samego końca II wojny światowej.
Przedwojenne bunkry aż do połowy lat 70-tych ubiegłego stulecia były uwzględniane w koncepcjach obrony okolicy, co po raz kolejny potwierdziło ich wielki potencjał. Był to również kolejny dowód wysokiego poziomu myśli fortyfikacyjnej II Rzeczypospolitej, pozbawionej niestety właściwego właściwymi finansowania i uznania najwyższych kręgów dowódczych przedwojennej Polski.
15 czerwca 1999 roku obiekty zostały wpisane na listę zabytków, decyzja została wydana dzięki zaangażowaniu Fundacji Zabytków Militarnych. Rok później obiekty przekazano władzom cywilnym, niedługo potem rozpoczęto prace konserwatorskie i przygotowanie bunkrów do roli edukacyjno-dydaktycznej.
W latach 2004-2005 schrony zostały wyremontowane, powstała też ścieżka edukacyjna z z tablicami o ciekawej i fachowo dobranej treści. Odtworzono przeszkody przeciwpancerne i przeciwpiechotne, a wewnątrz schronu „Sabała” powstała wystawa dotycząca fortyfikacyjnej tematyki.
Ośrodek Oporu Jastarnia to wybitny zabytek nawiązujący do międzywojennego rozdziału polskich dziejów i jako taki jest warty poznania i dłuższej uwagi…
Tekst został przygotowany przy współpracy z Agencja Detektywistyczna – Niezależne Biuro Śledcze.