Dzieje Gorzędzieja sięgają początków państwa polskiego. Już w IX wieku działała w okolicy przeprawa wiślana, która była położona na ważnym szlaku handlowym i decydowała o gospodarczym rozwoju całej okolicy.
Pierwsza zachowana pisemna wzmianka o Gorzędzieju pochodzi z 1248 roku, miejscowość została wymieniona w dokumencie kancelarii księcia Świętopełka.
Długie dzieje kościoła w Gorzędzieju
Cztery dekady później wielka wieś otrzymała prawa miejskie według magdeburskiej formuły. Wtedy też prawdopodobnie powstała tutejsza parafia, której wezwanie od stuleci przypomina o znaczeniu biskupa Wojciecha w lokalnej i również polskiej historii.
Według legendy to właśnie w Gorzędzieju misjonarz odprawił mszę świętą, po której przeprawił się na ziemie pogańskich Prusów.
Bryła obecnej świątyni pamięta XIV stulecie. Wewnątrz malowniczo usytuowanego kościoła zobaczyć można cenne wyposażenie sakralne z dawnych stuleci. Grupa Ukrzyżowania z rzeźbami Matki Bożej i św. Jana Ewangelisty powstała na początku XVI wieku w warsztacie mistrza Pawła, którego sporo dzieł zachowało się także w Gdańsku, między innymi w monumentalnym kościele Mariackim.
Ołtarz boczny z wyobrażeniem św. Barbary pamięta XVII stulecie. Z tego samego okresu pochodzi ołtarz główny, którego najważniejszym motywem jest obraz przedstawiający biskupa Wojciecha ewangelizującego Prusów. Natomiast relikwiarz w kształcie miniaturowej łodzi kryje relikwie pierwszego polskiego męczennika, przywiezione do Gorzędzieja z Gniezna wiosną 1995 roku. Wkrótce potem kościół w Gorzędzieju został ustanowiony Diecezjalnym Sanktuarium Świętego Wojciecha. Parafię prowadzą ojcowie karmelici bosi Prowincji Warszawskiej.
Opisywany kościół wznosi się na wysokiej skarpie, z której podziwiać można malowniczą panoramę doliny Wisły.
Święty Wojciech – pierwszy polski patron i męczennik
Czeski duchowny wskutek brutalnie prowadzonych rozgrywek politycznych, zrzekł się biskupstwa praskiego i wkrótce potem pojawił się na dworze księcia Bolesława. Kilka tygodni później Wojciech rozpoczął misję ewangelizacyjną, która bardzo istotnie zaważyć miała na dziejach Gdańska, Pomorza i przede wszystkim państwa polskiego.
W gdańskim grodzie Wojciech miał ochrzcić „wielką rzeszę ludzi”. W nadmotławskiej osadzie chrześcijaństwo zapewne było już wcześniej znane, pobyt i nauczania Wojciecha przyczyniły się do ugruntowania nowego wyznania.
Zobacz też – Mieszkanie dla singielek i singli
Wyprawa na ziemie pogańskich Prusów była o wiele bardziej niebezpieczna, próba ewangelizacyjnego dzieła przyniosła męczeńską śmierć dzielnego misjonarza. Historia odbiła się szerokim echem w chrześcijańskiej Europie. Dwa lata później Wojciech został kanonizowany, a w spisanym przez mnicha Kanapariusza żywocie pojawiło się sformułowanie „urbs Gyddanyzc” – pierwsza pisemna wzmianka o Gdańsku.
Zobacz też – Odpust św. Wojciecha w Gdańsku
Misyjne dzieło Wojciecha podniosło rangę i znaczenie młodego państwa piastowskiego, które po pielgrzymce cesarza Ottona III do grobu świętego otrzymało prawo organizacji własnej i co najważniejsze – niezależnej od niemieckich ośrodków organizacji kościelnej.
Postać męczennika upamiętnia gdański kościół św. Wojciecha i w pośredni sposób ciekawa Płyta Kanapariusza, która została odsłonięta pod koniec 2009 roku w pobliżu Parku Oliwskiego.