W najbliższy poniedziałek (17 czerwca 2024 r.) Uniwersytet Morski będzie obchodzić 104. rocznicę powstania szkolnictwa morskiego w Polsce.
Uroczystości odbędą się w Gdyni, warto jednak pamiętać, że polska edukacja morska zrodziła się w Tczewie, zatem mieście położonym z dala od bałtyckiego wybrzeża. Tam bowiem przez dziesięć lat działała Szkoła Morska, dzięki której zawodowe szlify zdobyło wielu wybitnych oficerów Polskiej Marynarki Handlowej.
104 lata szkolnictwa morskiego w Polsce
Skąd rocznicowe znaczenie daty 17 czerwca? Tego dnia 1920 roku Minister Spraw Wojskowych gen. Józef Leśniewski podpisał rozkaz utworzenia Szkoły Morskiej w Tczewie. Czasu nie marnowano, bo w tym samym dniu szef Departamentu dla Spraw Morskich kadm. Kazimierz Porębski powołał władze nowej uczelni. Pierwszym dyrektorem Szkoły Morskiej w Tczewie został inż. Antoni Garnuszewski, który był też autorem pierwszych polskich podręczników fachowych z zakresu budownictwa okrętowego.
Tczewska lokalizacja może nieco dziwić, ale ze względu na ustanowienie nieprzychylnego Polsce Wolnego Miasta Gdańska – takie rozwiązanie w ówczesnych uwarunkowaniach było optymalne.
Na pierwsze zajęcia przyszło jeszcze wiele miesięcy poczekać, przyczyną zwłoki była wojna z bolszewicką Rosją i mobilizacja większości tczewskich słuchaczy.
Inauguracja zajęć w Szkole Morskiej w Tczewie nastąpiła w dniu 8 grudnia 1920 roku.
W tczewskiej szkole Morskiej uczył się między innymi Karol Olgierd Borchardt, który w drodze do morskiego powołania zrezygnował z elitarnych studiów prawniczych. W dalszych latach pełnił służbę na najważniejszych jednostkach Polskiej Marynarki Handlowej, wybitnie też zasłużył się jako utalentowany pisarz i popularyzator marynistycznej tematyki.
W 1930 roku uczelnia została przeniesiona do Gdyni, wkrótce potem ustanowiono nazwę Państwowa Szkoła Morska. Obecny Uniwersytet Morski kontynuuje tradycje zapoczątkowane w czasach II Rzeczypospolitej.
Uroczystości na Uniwersytecie Morskim w Gdyni – program
Obchody Święta Szkoły odbędą się według programu:
godz. 8:00 – podniesienie bandery
(przed budynkiem głównym UMG, ul. Morska 83)
godz. 8:20 – złożenie kwiatów przez JM Rektora prof. dr. hab. inż. kpt. ż.w. Adama Weintrita pod tablicą upamiętniającą polskie okręty i statki floty handlowej oraz ich załogi broniące polskiego wybrzeża podczas II wojny światowej z okazji 80. rocznicy lądowania wojsk sprzymierzonych w Normandii – największej operacji desantowej II wojny światowej
(gmach główny uczelni, hol przy rektoracie)
godz. 9:00 – msza święta w intencji pracowników, studentów, doktorantów oraz absolwentów Uczelni
(Kościół Morski pw. MBNP i św. Piotra Rybaka, ul. Portowa 2)
Osoby chętne do uczestnictwa we mszy św. mogą skorzystać z transportu autokarowego.
Autobusy odjadą spod budynku głównego UMG o godz. 8:40.
godz. 11:00 – uroczyste, otwarte posiedzenie Senatu
(Aula im. Tadeusza Meissnera, ul. Morska 83)
Trudne początki i wybitne osiągnięcia polskiego szkolnictwa morskiego
Początki łatwe nie były. Brakowało doświadczonej kadry pedagogicznej, dydaktycznego zaplecza, a nawet zwartej i zrozumiałej dla wszystkich morskiej terminologii. Taki był spadek po przeszło 120 latach zaborów, z których każdy charakteryzował się innym podejściem do zagadnień morskiej tematyki.
W warunkach braku portów i własnej floty idea organizacji Szkoły Morskiej była z różnych stron podważana i krytykowana. Tczewską uczelnię złośliwie określano jako SBK – Szkołę Bezrobotnych Kapitanów, bo faktycznie perspektywy zatrudnienia po jej ukończeniu były bardzo odległe.
Najważniejsze osoby w państwie też nie pomagały nadmiarem zrozumienia. O działaniu Szkoły Morskiej z wielką niechęcią wypowiadał się premier Wincenty Witos, a dopiero sprytnym podstępem udało się sprowadzić Józefa Piłsudskiego do rosnącej w oczach Gdyni. Do tego doszły przesadnie nagłaśniane afery, w których było więcej zakulisowych rozgrywek politycznych niż faktycznych uchybień. Ofiarą takiej nagonki padł między innymi kadm. Kazimierz Porębski, energiczny organizator szkodnictwa morskiego i propagator budowy portu gdyńskiego.
A jednak się udało! Polskie szkolnictwo morskie wykształciło wielu wspaniałych oficerów, dzięki którym na przykład piękne transatlantyki dumnie prezentowały Polskę na bezkresnych morzach i oceanach. Kadra morska dała dowody najwyższych kwalifikacji podczas kampanii morskich II wojny światowej. Wielka w tym zasługa jednostek szkolnych, z których najpierw „Lwów”, potem „Dar Pomorza” służyły w tej odpowiedzialnej roli.
Zatem organizacja polskiego szkolnictwa morskiego miała głęboki sens i dowiodła wizjonerstwa osób zaangażowanych w budowę niepodległej Rzeczypospolitej. Zapoczątkowane przez nich dzieło przetrwało dziejowe zawirowania i trwa do obecnych czasów.