Pomniki

Pomnik Poległych Stoczniowców 1970

InfoGdansk
2 kwietnia, 2016
Zdjęcie: Plac Solidarności i Pomnik Poległych Stoczniowców 1970

Ten jeden z najważniejszych polskich pomników jest upamiętnieniem stoczniowców poległych podczas protestów z grudnia 1970 roku. W szerszym rozumieniu to symbol sprzeciwu wobec totalitarnym ograniczeniom oraz walki o demokratyzację kraju.

Wspomniane protesty grudniowe zakończyły się krwawą pacyfikacją, według oficjalnych danych 45 osób straciło życie, ponad tysiąc kolejnych odniosło rany. Zabiegi o ich upamiętnienie trwały przez całą dekadę lat siedemdziesiątych, na co państwowe władze nie wyrażały zgody. Dopiero podpisanie porozumień sierpniowych (31 VIII 1980) umożliwiło budowę monumentu.

Bez udziału państwa, bo pomnik miał przecież wskazywać na stosunek władz do własnego społeczeństwa. Budowa miała być wyłącznym problemem stoczniowców, ci z kolei zamierzali zdążyć z odsłonięciem do grudnia, do dziesiątej rocznicy masakry. Czasu dramatycznie mało, zaledwie sto kilka dni.

W październiku wybrano projekt przedstawiony przez zespół rzeźbiarzy: Bogdana Pietruszkę, Elżbietę Szczodrowską-Peplińską, Roberta Peplińskiego wspieranych przez architekta Wiesława Szyślaka. Małą architekturę w otoczeniu pomnika zaprojektowali Wojciech Mokwiński i Jacek Krenz.

Wcześniej rozważano budowę czterech krzyży, zdecydowano się na trzy, jako bardziej pasujące do chrześcijańskiej symboliki. Pomnik był budowany przez całe polskie społeczeństwo, zewsząd płynęły pieniężne datki, ważne było też zaangażowanie innych polskich zakładów, np. chorzowska Huta Batory dostarczyła niezbędne arkusze stali.

W obróbkę pomnikowych elementów zaangażowali się stoczniowcy, zajmowali się tym bezpłatnie, po godzinach pracy. Największe trudności towarzyszyły pracom końcowym. Pomnikowe komponenty spawano w ujemnych temperaturach, spawacze zmieniali się co prawda co siedem minut, mimo to większość z nich zmagała się potem z wymiotami, niektórzy tracili przytomność. Krzyże ustawiano w warunkach sztormowej pogody, operator dźwigu ryzykował utratą życia, w tak dramatycznych okolicznościach budowano jeden z najważniejszych polskich pomników.

Uroczyste odsłonięcie odbyło się w dniu 16 XII 1980 roku, dokładnie w 10 rocznicę masakry grudniowej. W uroczystości wzięli przedstawiciele władz państwowych (!), delegacje „Solidarności” z całego kraju, kilkuset dziennikarzy i tysiące mieszkańców Gdańska. Mszę św. celebrował ks. arcybiskup Franciszek Macharski, fragmenty Biblii recytował Daniel Olbrychski, w trakcie ceremonii premierowo wykonano Lacrimosę według kompozycji Krzysztofa Pendereckiego.

W pomniku i jego otoczeniu bardzo bogata symbolika. Pękający w podstawie beton oznacza schyłek totalitaryzmu, rozpadającego się pod naporem wyrastających krzyży. Widoczne w górnej części kotwice jako symbole nadziei są ukrzyżowane, lecz wiara w zmartwychwstanie (nieodłącznie wpisana w symbolikę krzyża) czyni ową nadzieję stale żywą…

Wkomponowane w krzyże płaskorzeźby przedstawiają ludzi pracy: stoczniowca, robotnika, górnika i rolnika, to bardzo ważne odwołanie, bo zmiany polityczne były przede wszystkim zasługą wytrwałości i zaangażowania szerokich kręgów społecznych, dzisiaj o tej oczywistości zbyt rzadko się mówi. Asfaltowe kręgi w płaszczyźnie placu to symbol solidarnościowych idei rozchodzących się na cały świat.

W pomnikowej przestrzeni liczne epitafia i pamiątkowe tablice, odwołujące się do czasów walki z totalitarnym systemem. Jest też fragment wiersza „Który skrzywdziłeś” Czesława Miłosza i cytat z psalmu 29.

O znaczeniu monumentu świadczy obecność w tym miejscu wielu wybitnych osób – pamięć o poległych stoczniowcach honorowali: papież Jan Paweł II, prezydenci USA Ronald Reagan i George Bush senior, kanclerz Niemiec Gerhard Schröder, prezydent Niemiec Richard von Weizsäcker, premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher i wielu innych.

 

Galeria Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 - fotografie