Liczenie to jedna z tych umiejętności, które będą potrzebne Twojemu dziecku już w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Nie warto jednak czekać z nauką matematyki aż do pierwszego dzwonka – zwłaszcza jeśli dziecko wykazuje duże chęci do poznawania otaczającego go świata. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś przemycił elementy nauki liczenia do codziennej zabawy z pociechą. Jak to zrobić? Oczywiście, stosując metodę Glenna Domana! Więcej informacji na jej temat znajdziesz w dalszej części naszego dzisiejszego artykułu.
Nauka matematyki od wczesnych lat życia?
Rozpoczęcie nauki liczenia od pierwszych lat życia może wydawać się dość dziwnym pomysłem. Czy maluch nie jest jeszcze zbyt młody na rozpoczęcie edukacji? Tak naprawdę jest to kwestia indywidualna. Decyzja powinna pozostać wyłącznie w gestii rodziców kilkulatka. W końcu to oni znają swoje dziecko najlepiej i wiedzą, na jakim etapie rozwoju znajduje się ich latorośl. Jeśli malec jest ciekawy świata i uwielbia poznawać nowe rzeczy, to nic nie stoi na przeszkodzie, abyś poprzez zabawę zaczął powoli wprowadzać elementy nauki liczenia do jego codziennych zajęć.
Jak nauczyć dziecko liczyć? Poznaj metodę Glenna Domana!
Doskonałym sposobem na zaznajomienie dziecka ze światem matematyki jest nauka metodą Glenna Domana. Polega ona na wielokrotnym pokazywaniu maluchowi specjalnego zestawu kart, który zawiera określoną treść czy też symbole, np. kropki. Karty należy prezentować malcowi trzy razy co pół godziny. Pamiętaj jednak, aby codziennie modyfikować zestaw obrazków. Dzięki temu dziecko nie znudzi się zabawą i z ciekawością będzie zdobywało nową wiedzę.
Metoda nauki liczenia Domana to wspaniałe połączenie nauki z zabawą. Przyniesie ona Twojemu maluchowi wiele radości oraz pozwoli zdobyć nowe umiejętności. Niezbędne będą do tego jednak specjalne pomoce dydaktyczne w postaci zestawu kart. Znajdziesz je np. w e-sklepie https://www.wczesnaedukacja.pl/. Wypróbuj taką formę nauki i przekonaj się, że to bardzo ciekawy, a zarazem wartościowy sposób na spędzanie czasu z pociechą.
