Projekt powstał z inicjatywy Narodowego Muzeum Morskiego i jest swego rodzaju podsumowaniem wybitnego dorobku tej placówki z dziedziny archeologii podwodnej. Wraki bałtyckiego dna były badane i dokumentowane przy użyciu tzw. fotogrametrii, metoda została zastosowana w polskich badaniach podwodnych w latach 80-tych ubiegłego stulecia i była potem systematycznie rozwijana i unowocześniana.
Wirtualny skansen prezentuje wraki statków przebadane metodami fotogrametrii podwodnej 3D i daje możliwość przeglądania zdjęć, modeli 3D i szczegółowych opisów.
W tych prezentacjach wielkie walory poznawcze, wraki widoczne lepiej niż w rzeczywistości, bo bałtyckie wody są mętne i mało przejrzyste.
To jedyna taka placówka w Polsce
To pierwszy taki projekt w Polsce, metody tego modelowania są wykorzystywana przez zaledwie dwie placówki na świecie, oprócz gdańskiego muzeum również przez Texas AM University, zatem w Wirtualnym Skansenie Wraków potężna dawka nowoczesności i innowacyjności.
W zasobach platformy prezentacja m. in. statków:
Loreley – pozostałości po statku handlowym typu bark, który zatonął w listopadzie 1887 roku;
De Jonge Seerp – wrak fryzyjskiego kofa, jednostka zatonęła w akwenie Zatoki Gdańskiej w 1791 roku;
Głazik – wrak niewielkiej jednostki z XIX wieku wykorzystywanej do transportu kamieni;
Solen – absolutna gratka, to szwedzki okręt zatopiony w słynnej bitwie pod Oliwą w dniu 28 listopada 1627 roku.
Projekt powstał pod czynnym nadzorem naukowym dr. Tomasza Bednarza, pod jego okiem ekipy nurków wykonały kilkadziesiąt tysięcy podwodnych fotografii, potem zdjęcia były cyfrowo obrabiane i łączone w koncepcyjną całość.
Zobacz też – Mobilny serwis opon w Gdańsku – rewolucja w wymianie i naprawie opon
Wirtualny Skansen Wraków został w 2015 roku nominowany do nagrody Travelery polskiego wydania National Geographic w kategorii naukowe odkrycie roku. Zatem projekt został zauważony w podróżniczo-naukowej przestrzeni, dobrze się też wpisał w proces unowocześniania Narodowego Muzeum Morskiego.