Pierwsza wzmianka o Oliwie pojawiła się w dokumentach z końca XII stulecia i dotyczyła fundacji klasztoru cystersów. Już w tym miejscu należy podkreślić, że sprowadzeni z Kołbacza zakonnicy napisali kilkusetletni rozdział lokalnej historii i nadal są obecni w oliwskiej przestrzeni. Biali mnisi zostali hojnie uposażeni przez pomorskiego księcia Sambora, również jego następcy otaczali zgromadzenie szczególną opieką. Bulla papieska z 1245 opisała posiadłości oliwskiego klasztoru, wymieniając m.in. 35 wsi, dwa folwarki, jezioro i cztery wyspy.
Cysterskie „ora et labora” i początek oliwskiej historii
Już w XIII stuleciu funkcjonował dobrze rozwinięty klasztor, wkrótce oliwska filia zrównała się znaczeniem z macierzystym konwentem z Kołbacza. Tutejsi cystersi na poważnie traktowali sentencję „ora et labora”, rzeczywiście nie szczędzili sobie pracy, sporo czasu poświęcali modlitwie. Klasztorne bogactwo nęciło wrogie armie, tych w okolicy na przestrzeni dziejów nie brakowało. Jeszcze w XIII wieku kościół na zmianę łupili pogańscy Prusowie i chrzescijańscy Krzyżacy. Po każdej takiej katastrofie cystersi pracowicie odbudowywali zniszczone posiadłości.
Do wielkich zniszczeń nie zawsze były potrzebne wrogie wojska, w 1350 roku gapiostwo kuchennego pomocnika przyczyną wielkiego pożaru, w ognistym żywiole przepadł romański kościół, klasztor i gospodarcza zabudowa. Klasztor z kościołem odbudowano, ale już wedle gotyckich kanonów architektury, zabudowa zasadniczo zachowała się do czasów obecnych.
Krzyżacki zabór Pomorza Gdańskiego (1308 r.) nie zmienił wiele w oliwskim funkcjonowaniu, cystersi podlegali papieżowi i administracja krzyżacka musiała cysterską niezależność respektować.
Wielki mistrz Winrych von Kniprode popierał rozwój oliwskiego konwentu, stąd też jego portret w kościelnym prezbiterum. W XV stuleciu klasztor został zniszczony przez wojska polsko-husyckie. Husyci nie potrafili zdobyć ufortyfikowanego Gdańska, niepowodzenie zrekompensowali sobie wielkim rabunkiem podmiejskich okolic. Dobra klasztorne były też niszczone podczas wojny trzynastoletniej, wygłodzeni i kiepsko opłacani żołnierze nie wnikali kto kogo popiera, brali co było w zasięgu wzroku. W tym stuleciu nastąpiło też pewne odejście od początkowych cnót ewangelicznych, klasztor stał się gospodarczym potentatem z własnością kilkudziesięciu wsi, prawem do całego biegu rzeczki Strzyży, licznymi przywilejami celnymi. Klasztor ze sporym zyskiem sprzedawał artykuły rzemieślnicze wytwarzane przez ludność podległych wsi, pośredniczył również w handlu solą, suknem i płodami rolnymi.
O znaczeniu okolicy świadczą wizyty kolejnych polskich królów, w 1504 roku w Oliwie gościł król Aleksander, kilkanaście lat później (1520) zawitał Zygmunt Stary.
W 1520 roku miał też miejsce przemarsz niemieckich najemników, śpieszących do udziału w wojnie polsko-krzyżackiej, oczywiście po zakonnej stronie. Nie obyło się bez zniszczeń i dewestacji. Większe spustoszenia poczyniły postępy reformacyjnych nowinek, na które nałożyły się wyjątkowo nieudolne rządy opata Lamberta Schlieffa. Nie pomogały niesnaski między kandydatami do opackiego tronu ( Mikołaj Locka i Kasper Geschkau), w które zaangażowano autorytet króla, a nawet wojskowe oddziały! W konwencie ubywało mnichów, klasztorne dobra popadały w ruinę.. Prawdziwą katastrofę przyniosły wydarzenia z lutego 1577 roku, gdy w rewanżu za cysterskie poparcie dla króla Batorego, gdańszczanie doszczętnie zniszczyli oliwski klasztor. Przetrwały tylko wypalone mury, przepadło kościelne i klasztorne wyposażenie. Dzięki energicznemu przywództwu opata Kaspra Geschkau i gdańskim odszkodowanom w miarę szybko usunięto zniszczenia.
W październiku 1587 roku w klasztorze pojawił się król-elekt Zygmunt III Waza, tu zaprzysiągł pacta conventa, zatem Oliwa pojawiła się, nie po raz ostatni zresztą, na kartach szerzej pojmowanej historii. Król Zygmunt nie zapomniał o oliwskiej gościnie, odwiedził klasztor jeszcze trzykrotnie, a dzięki jego staraniom papież Klemens VIII przyznał oliwskim opatom prawo posługiwania się insygniami pontyfikalnymi, co oznaczało ich zrównanie z biskupami diecezjalnymi.
Oliwski traktat pokojowy zakończył wyczerpujące zmagania potopu szwedzkiego
W XVII stuleciu w historię klasztoru wkradły się niechciane wątki szwedzkie. W 1626 roku dobra zostały przez skandynawskich wojaków zdewastowane i ograbione, rok później flota Rzeczpospolitej odniosła morskie zwycięstwo, z niewyjaśnionych powodów określane jako „bitwa pod Oliwą”. Rok 1655 to kolejne szwedzkie dewastacje i wreszcie 3 maja 1660 roku zawarcie tzw. pokoju oliwskiego, zamykającego przewlekłe i niepotrzebne zmagania między Polską a północnym sąsiadem.
W roku 1683 na tron opacki wstąpił Michał Antoni Hacki, postać wybitnie ciekawa. Jako przyjaciel i bliski współpracownik króla Jana III Sobieskiego przeszedł do historii jako pionier polskiej działalności kontrwywiadowczej, z wielkim upodobaniem łamał szyfry pruskich dyplomatów. Krótko przed objęciem funkcji opackich brał też udział w słynnej odsieczy wiedeńskiej. Z fundacji tego opata powstało wiele wspaniałych dzieł sztuki, m.in. portal wejściowy do klasztornego kościoła i monumentalny ołtarz główny.
Oliwa przez długie stulecia funkcjonowała jako przyklejona do klasztoru osada. Pochodzenie nazwy wywodzi się od Oławy, pobliskiego potoku, inne wyjaśnienie wskazuje na drzewo oliwne z herbu tutejszych cystersów. Osada o rzemieślniczym charakterze, oliwski krajobraz przetykały gęsto rozsiane młyny, niektóre obiekty zachowały się do czasów obecnych.
We wrześniu 1697 roku w Oliwie zawitał książę Franciszek Ludwik de Burbon-Conti, najważniejszy kandydat do tronu polskiego. Zdumiewająca bezczynność francuskiego stronnictwa przyniosła utratę szans za udane zakończenie elekcji, ostatecznie polskim królem został książę elektor Fryderyk August, a kwaterujący w Oliwie stronnicy Contiego zostali rozpędzeni energiczną akcją wojsk saskich. Wątek saski wrócił prawie czterdzieści lat później, niechętni kolejnemu Wettynowi gdańszczanie opowiedzieli się po stronie króla Stanisława Leszczyńskiego, a Oliwa została zdewastowana przez interweniujące wojska rosyjskie.
Oliwa przez wiele stuleci funkcjonowała niezależnie od pobliskiego Gdańska, jednakże zawirowania gdańskiej historii odbijały się też w dziejach klasztornej osady.
W drugiej połowie XVIII wieku klasztor po raz kolejny przyżywał rozkwit gospodarczo-kulturalny, to zasługa Jacka Rybińskiego, chyba najwybitniejszego opata w oliwskich dziejach. Dzięki jego staraniom powstały m.in. słynne organy, nowy pałac opacki i ciekawa aranżacja cysterskego ogrodu.
Po pierwszym rozbiorze Rzeczpospolitej Oliwa znalazła się w granicach państwa pruskiego. Nowy porządek polityczny oznaczał koniec świetności oliwskiego konwentu. Majątek klasztorny został skonfiskowany przez administrację pruską, opatowi oliwskiemu przyznano pensję, a całemu zgromadzeniu odszkodowanie. Dwaj ostatni opaci działali z nominacji króla pruskiego, i co ciekawe, całkiem pozytywnie zapisali się w oliwskich dziejach. Dekret o kasacie klasztoru wydano w 1831 roku, ostatni oliwski cysters zmarł dziesięć lat później. Świątyni klasztornej nadano funkcję katolickiego kościoła parafialnego, natomiast skromny kościółek pod wezwaniem św. Jakuba objęli miejscowi protestanci.
Oliwa pojawiła się też na kartach historii napoleońskiej. Podczas oblężeń Gdańska (1807 i 1813) w klasztornych zabudowaniach urządzono lazaret, a w jednym z dworów oliwskich miał nocować (1807) sam Napoleon Bonaparte.
Druga połowa XIX stulecia zatarła klasztorny charakter Oliwy. Kolejno mianowani wójtowie (Gustaw Schilling, Herman Tummler) stopniowo rozwijali typowo miejską infrastrukturę. W 1870 r. Oliwa zyskała kolejowe połączenie z Gdańskiem i Koszalinem. Kilka lat później Oliwę ustanowiono gminą miejską, co świadczy o sporym potencjale opisywanej okolicy. W tym samym roku wybrukowano pierwszy trakt, to obecnie ulica Opata Jacka Rybińskiego.
Włączenie Oliwy w granice Gdańska nastąpiło dopiero w 1925 roku
Nowe środki transportu zdynamizowały dalszy rozwój Oliwy. Oddane do publicznego użytku połączenie tramwajowe z Wrzeszczem (1900) zdecydowało o szybkiej zabudowie południowej części opisywanej okolicy. Osiem lat później kolejna linia tramwajowa połączyła Oliwę z Jelitkowem. Zmiany objęły także zasięg terytorialny, w 1907 r. w administracyjne granice Oliwy włączono pobliskie osady: Żabiankę, Jelitkowo oraz Przymorze.
W 1910 r. Oliwa licząc ponad 9 000 mieszkańców uchodziła za znaczący ośrodek miejski, który pomimo coraz silniejszych powiązań z Gdańskiem pozostawał poza administracyjnymi granicami miasta. Dopiero działania oliwskiego burmistrza Herberta Creutzburga paradoksalnie przyniosły zespolenie obydwu organizmów miejskich. Kadencja tego nieudolnego urzędnika przysporzyła Oliwie ogromnych strat finansowych, których pokrycie zadeklarowały później władze gdańskie. Jako cenę finansowej pomocy wyznaczono administracyjne podporządkowanie nadmotławskiemu miastu. Tak też się stało, od roku 1925 Oliwa funkcjonuje w administracyjnych granicach miasta Gdańska. W tym też roku powstała diecezja gdańska, a oliwski kościół poklasztorny ustanowiono katedrą. Ranga dzielnicy znacząco wzrosła.
W 1945 r. Oliwę szczęśliwie ominęły zniszczenia, jakie stały się udziałem np. Głównego Miasta. Utrzymane w nienagannym stanie domy dały schronienie napływającej ludności polskiej. Skomplikowany splot losów polsko-niemieckich z tego okresu ciekawie opisuje książka Stefana Chwina pt. „Hanemann”. Krótko po zakończeniu działań wojennych do Oliwy wrócili cystersi i niedługo potem objęli poluterański kościół Pojednania (Versöhnungkirche), to obecnie kościół Matki Bożej Królowej Korony Polskiej.
W 2012 roku w pobliskim hotelu „Dwór Oliwski” nocowali piłkarze niemieckiej reprezentacji, zgodnie podkreślali połączenie lokalnej ciszy i wygody.
Dzisiejsza Oliwa w magiczny sposób odtwarza nastrój minionych lat i wydarzeń. We wnętrzach katedry odnaleźć można kilkusetletni przekrój dziejów Pomorza Gdańskiego, zupełnie inne wrażenia w trakcie spaceru oliwskim uliczkami, jeszcze inny rodzaj turystyki to wędrówka przez oliwskie lasy….
Ciekawe miejsca i zabytki w gdańskiej Oliwie
Park Oliwski
Uważany za najładniejszy park w Gdańsku. Na obszarze 12 hektarów rośnie wiele egzotycznych drzew, niespotykanych w naturalnym środowisku naszego kraju. Park składa się z czterech zasadniczych części: angielskiej, francuskiej, japońskiej i ogrodu botanicznego z palmiarnią. Każdy z tych fragmentów nawiązuje do innej koncepcji ogrodowej sztuki. Osobnym tematem jest palmiarnia, wewnątrz m.in. daktylowiec kanaryjski, uważany za jedną z najstarszych sztucznie hodowanych palm w Europie! W przestrzeni parku sporo zabytków architektury, odwołują się do cysterskiej przeszłości Oliwy.
Kościół katedralny
Najważniejsza świątynia archidiecezji gdańskiej stanowi kluczowe upamiętnienie ponad 600-letniej obecności cystersów w Oliwie. Gotycka bryła świątyni pochodzi z XIV wieku, wewnątrz kontrast średniowiecznej surowości ze sztuką późniejszych epok: renesansu, baroku i rokoka. Z najbardziej znanych dzieł wymienić należy: rokokowe organy z końca XVIII wieku, renesansowy ołtarz św. Trójcy, barokowy ołtarz główny, nagrobek Kosów… Prezentacje organów cieszą się zainteresowaniem turystów z całego świata.
Kościół św. Jakuba
Pierwsze wzmianki o świątyni dotyczą początku XIV wieku, odnoszą się do pochówku ofiar krzyżackiej „odsieczy” (1308) na przykościelnym cmentarzu. Kościół zbudowano w bliskim sąsiedztwie klasztoru, ta nieduża świątynia pełniła funkcje parafialne. W 1577 roku kościół św. Jakuba zniszczyli niechętni cystersom gdańszczanie, odbudowę przeprowadzono na początku XVII wieku. Od 1833 roku sakralny obiekt funkcjonował jako świątynia ewangelicka. Obecnie kościół z terenu parafii Trójcy Świętej, z racji niewielkich rozmiarów określany niekiedy jako „Jakubek”.
Wzgórze Pachołek
Przez długi czas wzniesienie określano jako „Mons Olivarum” (Góra Oliwna), takie oliwne motywy często pojawiały się w cysterskiej symbolice. Od XIX stulecia używano nazwy „Karlsberg”, dla upamiętnienia Karola Hohenzollerna, przedostatniego opata oliwskiego klasztoru. W 1882 roku na szczycie wzniesienia zbudowano murowną wiezę widokową, obiekt stał się charakterystycznym motywem oliwskiej panoramy. Wieża przepadła pod koniec II wojny światowej, wysadzona przez niemieckich saperów. Po wojnie wprowadzono nazwę „Pachołek”, a w latach 70-tych wzniesiono nowa wieżę widokową, zastąpioną kilkadziesiąt lat później znacznie solidniejszą konstrukcją. Ze szczytu podziwać można kapitalną panoramę Oliwy, Zatoki Gdańskiej i dalszych partii miasta Gdańska.
Pomnik Bitwy pod Oliwą
Historia monumentu sięga 1889 roku, wtedy ustawiono granitowy obelisk poświęcony pruskiej królowej Luizie, a nie jak mogłoby się zdawać, dzielnym polskim marynarzom. W obelisk wkomponowano płytę z cytatem z twórczości Johanna Wolfganga Goethego, całość wieńczył pruski orzeł. Niemieckie odwołania przepadły w wirze powojennych zmian, w 1977 roku osamotniony monument zyskał nowe znaczenie, w 350 rocznicę bitwy pod Oliwą stał się upamiętnieniem tego ciekawego wydarzenia. Do obelisku dodano herb Rzeczypospolitej i popiersie króla Zygmunta III Wazy. Zdewastowany pomnik niedawno odnowiono, to bardziej upamiętnienie skomplikowanych dziejów Gdańska niż morskiej potyczki.
Oliwskie ZOO
Placówka powstała w 1954 roku, z początku pokazywano tu dość pospolite gatunki zwierzaków. Z odsieczą przyszli marynarze, to dzięki ich zaangażowaniu oliwski ogród wzbogacił się o bardziej egzotyczne okazy: węże, małpy, papugi, a nawet krokodyla. Obecnie oliwskie ZOO jest jednym z ważniejszych ogrodów zoologicznych w Europie, odnotowano tu sporo sukcesów: udaną hodowlę kondorów wielkich i rozmnożenie hipopotamów nilowych. Placówka jest systematycznie rozwijana, powstała małpiarnia, żyrafiarnia i największa lwiarnia w Europie. W oliwskim ZOO żyje ponad tysiąc zwierząt, reprezentują ok. 200 gatunków.
Dom Bramny
Ten jeden z najstarszych oliwskich budynków był przez wiele stuleci głównym wjazdem do cysterskiego opactwa. W bramie urzędował wójt klasztorny, na piętrze urządzono kaplicę św. Bernarda. Podczas katastrofalnej dla Gdańska i okolic epidemii dżumy (1709) w budynku zmarło 9 cystersów, wśród nich ojciec Kacpar Burchard, proboszcz pobliskiego kościoła św. Jakuba. Do tego smutnego wydarzenia nawiązuje nazwa „Dom Zarazy”, którą też określa się opisywany zabytek. Na ścianach bramy dwa zegary słoneczne, prawdopodobnie z XVIII wieku.
Kaplica św. Jana Nepomucena
Niezauważana przez turystów kapliczka powstała w XVIII wieku, upamiętnia m.in. św. Jana Nepomucena, straconego w 1393 roku za odmowę złamania tajemnicy spowiedzi św. Temat był poważny, bo dotyczył domniemanych grzechów czeskiej królowej Zofii. Przy kaplicy zbierali się wierni, biorący udział w pielgrzymkach do Kalwarii Wejherowskiej. Nawiązanie do świętego również w poklasztornym kościele, tam kaplica poświęcona tej postaci.
Dawna zajezdnia tramwajowa
Kompleks budynków powstał u zbiegu obecnych ulic Pomorskiej i Grunwaldzkiej. Obsługiwano w nim gdańskie tramwaje konne, niezbyt długo, bo konne połączenia były mało opłacalne i niedługo potem zostały zastąpione przez wagony elektryczne. Na początku XX wieku w budynkach działał przytułek dla bezdomnych włóczęgów, po II wojnie światowej wnętrza podzielono na mieszkania. Zabytkowy zespół został niedawno (2012 r.) nadwerężony pożarem, płomienie wpisały się w dość czytelny proceder niszczenia niechcianych zabytków.
Kościół Matki Bożej Królowej Korony Polskiej
Zbudowany w latach 1913-1920, uznawany za jedną z najładniejszych świątyń wzniesionych na terenie Pomorza Gdańskiego w okresie zaboru pruskiego. Wysoka na 60 m wieża od wielu lat stanowi stały element oliwskiej panoramy. Do 1945 r. świątynia funcjonowała pod wezwaniem Pojednania (Versöhnungkirche), było to nawiązanie do pruskiego zwycięstwa (1871) w wojnie z Francją. Po II wojnie światowej kościół objęli cystersi, zatem po przeszło stu latach wznowili pisanie oliwskich kart historii.
Zabudowa
Oliwę zasadniczo ominęła pożoga końca II wojny światowej, dlatego zachowało się sporo autentycznych budynków z przełomu XIX i XX wieku. Reprezentują ciekawy przekrój ówczesnego budownictwa, bo obok pałacowych niemal rezydencji niespodziewanie wyrastają skromne i wątłe robotnicze budynki. Warto bez pośpiechu przejść się wzdłuż ulic: Liczmańskiego, Leśnej, Kwietnej, Bytowskiej i wielu innych.
Szlaki turystyczne
Oliwa bezpośrednio sąsiaduje z kompleksem Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, ten rozległy (ponad 20 tys. ha) obszar jest niekiedy określany mianem „zielonego płuca Trójmiasta”. W Oliwie włączyć się można w trasę szlaku niebieskiego (kartuski) i zielonego (skarszewski). Ten pierwszy prowadzi w stronę Sopotu, w przeciwnym kierunku do malowniczo położonego sanktuarium MB Brzemiennej w Matemblewie. Trasa niebieska również w stronę Sopotu oraz przez malowniczy Wąwóz Huzarów i wspomniane sanktuarum matemblewskie. Opisane wyżej szlaki prowadzą przez gęstwiny trójmiejskich lasów, na trasach (zwłaszcza zielonego) niewiarygodne niekiedy różnice wysokości, wędrówka to zatem okazja poznania polodowcowego (morenowego) ukształtowania trójmiejskich okolic.